Wysokie koszty utrzymania zwierząt
Wysoka inflacja, podwyżka mediów wzrost cen żywności oraz kosztów leczenia to powody przez które Miejskiego Schroniska dla Bezdomnych Zwierząt w Nowym Sączu pęka w szwach. Choć ma przygotowane miejsce dla 70 czworonogów, to od jakiegoś czasu zwierząt czekających na adopcję jest znacznie więcej.
- Schronisko jest pełne. Ostatnio trafia do nas bardzo dużo szczeniaków. I jak dawniej nie było z tym najmniejszego problemu, bo po szczeniaki ludzie czekali w kolejce, tak teraz z adopcją nawet takiego maluchu jest duży problem - mówi Joanna Otto, kierowniczka schroniska w Nowym Sączu i prezes Stowarzyszenia Do Walki z Bezdomnością Zwierząt „Przytul Mnie”. - Mamy podejrzenia, że galopująca inflacja spowodowała, że ludzie porzucają psy. Zaczyna ich nie stać na utrzymanie zwierzęcia.
Podobnie odczucia ma Krakowskie Towarzystwo Opieki nad Zwierzętami. Jego rzeczniczka w rozmowie z PAP zauważyła, że wiele osób nie stać na zapewnienie swojemu pupilowi leczenia weterynaryjnego w razie jego choroby.
- Za część zabiegów kosztujących przed pandemią kilkaset złotych teraz trzeba zapłacić nawet kilka tysięcy złotych - podkreśliła Joanna Repel.
Tymczasem to właśnie starsze zwierzęta, mające powyżej 10 lat, są bardziej narażone na choroby takie jak niedoczynność tarczycy nowotwory, czy problemy sercowe. Takich psów jest zdecydowanie więcej w schronisku. Wszystkie wymagają diagnostyki, a niektóre także leczenia.
- Dlatego zachęcamy do profilaktyki, badań i szczepień. Dzięki temu można zapobiec wielu chorobom albo wykryć je w takim stadium, gdzie leczenie jest dużo tańsze - podkreśla Otto.
Lepiej zadzwonić po pomoc, niż porzucić
Wśród powodów, przez które przybywa zwierząt w schronisku, wymieniana jest także nieodpowiedzialność właścicieli czworonogów. Często zwierzęta nie są sterylizowane, a potem maleństwa z niechcianych miotów trafiają do schroniska.
- Młody piesek, który nie ma odporności, jest niezaszczepiony może złapać u nas wszystko. Najbardziej boimy się wirusa parwowirozy, która jest dla malucha śmiertelną - zaznacza kierowniczka nowosądeckiego azylu. - Dlatego wrzucenie szczeniaka do schroniska wcale nie jest uratowaniem go, ale narażeniem jego życia.
Stąd apel kierownik i wolontariuszy, by w sytuacji, gdy nie możemy zapewnić szczeniakom miejsca w domu, to najpierw dzwonić do schroniska. Pracownicy przygotują ogłoszenia i pomogą w znalezieniu dla psiaków nowych domów, bez konieczności umieszczania ich w ośrodku. O telefon proszone są też osoby, których nie stać na leczenie swoich czworonogów, lub znalazły się w krytycznej sytuacji i nie mają na żywość dla zwierzęcia.
- Nie trzeba od razu go porzucać psa. Stowarzyszenie „Przytul Mnie” pomaga w takich sytuacjach. Organizujemy zbiórkę funduszy, czy karmy, a nawet szukamy domów – dodaje Joanna Otto.
Osoby, które chciałyby wspomóc funkcjonowanie schroniska dla bezdomnych zwierząt w Nowym Sączu mogą dokonać wpłat na konto Stowarzyszenia Do Walki z Bezdomnością Zwierząt „Przytul Mnie” nr: 0316 0014 218 2552 6070 0000 01.
- TOP największych firm w Nowym Sączu i regionie. Zna ich cała Polska
- Zagraniczne piękności. Oto żony, dziewczyny i partnerki piłkarzy Sandecji Nowy Sącz
- Plejada gwiazd na otwarciu kliniki medycyny estetycznej w Nowym Sączu
- Sądecki Banksy, czyli Mgr Mors i jego kolejna odsłona „Serialu na Węgierskiej”
- Nieziemskie wnętrza Astro Centrum. "Ten obiekt może zrobić furorę"
- Stworzyła dzieło sztuki z czekolady, masy cukrowej i wódki. Zdobyła Grand Prix
Praca zdalna zdała egzamin na rynku pracy
