WIDEO: Ścigali się na obwodnicy Krakowa
Byłaś (-eś) świadkiem niebezpiecznego zachowania na drodze? Daj nam znać! Czekamy na informacje, zdjęcia i nagrania wideo! Przyślij je na adres [email protected]. Do Twojej dyspozycji są też nasze profile na Facebooku: Mój Reporter Kraków | Gazeta Krakowska
Gwałtowne i nielegalne wyprzedzanie, w którym auta mijają się na centymetry, nadmierna prędkość, narażanie bezpieczeństwa innych kierowców - tak wyglądał rajd dwóch aut na A4, który nagrał i przesłał do nas David McGirr. Choć w Wielkiej Brytanii jako policjant pracował 32 lata, nigdy nie widział na drodze tak brawurowego zachowania. Sprawę zgłosiliśmy policji.
McGirr jechał drogą A4 między zakopianką a Balicami z żoną i małym dzieckiem. W ułamku sekundy zobaczył w lusterku dwa pędzące samochody. BMW wyprzedziło go z lewej strony, a z kolei volkswagen musiał zjechać na pas awaryjny, by uniknąć kolizji z innymi autami. Jak mówi mężczyzna, ich prędkość była tak duża, że ewentualny wypadek byłby śmiertelny dla jego uczestników. Całe zajście nagrała jego kamerka samochodowa.
- Widziałem wiele niebezpiecznych zachowań na polskich drogach, ale ten był niewyobrażalnie bezmyślny. Moje nagranie nie odzwierciedla prędkości tych samochodów i niebezpieczeństwa, jakie stworzyli kierowcy - opowiada. - Ja, moja żona, dziecko i inni kierowcy mogliśmy tam zginąć. Dla dobra wszystkich kierowców, należy coś zrobić w tej sprawie - dodaje. McGirr poprosił nas o pomoc w złożeniu formalnej skargi. Zapisał zarówno tablice rejestracyjne piratów drogowych, jak i i świadków.
Jak mówią przedstawiciele policji, wykroczenia zarejestrowane za pomocą kamer i innych urządzeń zainstalowanych w pojazdach stanowią podstawę do wszczęcia postępowania. Może to zrobić każdy z nas, poprzez specjalną skrzynkę mailową: [email protected].
- Materiały w tej sprawie zostały przesłane do komendy powiatowej w celu podjęcia czynności wyjaśniających - informuje Krzysztof Dymura, zastępca naczelnika krakowskiej drogówki. - Komenda dokona kwalifikacji popełnionego czynu.
Sprawa może potrwać około miesiąca, ze względu na dużą liczbę nadsyłanych do policji filmików.