Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Scorpionsi dadzą czadu!

Urszula Wolak
Faceci w czerni, rockmani nieśmiertelni, przyjeżdżają do Polski. Podczas swojego pożegnalnego koncertu w Tarnowie zagrają między innymi słynną balladę "Wind of Change" - pisze Urszula Wolak

Czy także: Tuchów: ta śmierć czeka na rozliczenie. Wszyscy milczą

To wręcz nieprawdopodobne, jak do tego doszło, że w zasadzie wygwizdany przez wokalistę utwór stał się przebojem wszech czasów. "The wind of change" uczynił z członków niemieckiej grupy tuzów światowego rocka. I nie ma dziś chyba na świecie nikogo, kto nie potrafiłby choćby zanucić legendarnego kawałka. Zapewne usłyszymy go także podczas zbliżającego się koncertu Scorpionsów w Tarnowie. Zespół wystąpi 1 lipca o godz. 20 na stadionie w Mościcach.

Wszystko zaczęło się w 1965 roku, kiedy w Hanowerze spotkali się gitarzysta Rudolf Schenker i wokalista Klaus Meine. Co ciekawe, obaj do dziś tworzą trzon Skorpionsów. Grupa przeszła od tego czasu szereg transformacji. Zmieniał się skład zespołu i wizerunek. W pamięci fanów zawsze żywy pozostanie jednak obraz facetów w skórzanych kamizelkach i czapkach, a nawet obcisłych legginsach a la Borat!

Bowiem ich image często przekraczał cienką granicę kiczu, a nawet dobrego smaku. Dziś dojrzali faceci ze Scorpions w niczym nie przypominają muzyków sprzed lat. Na plakatach promujących ich najnowsze płyty, jawią się jako świadomi swej ceny, "faceci w czerni", dalecy od jakiejkolwiek wizerunkowej prowokacji.

Scorpions w latach 70. zaserwował słuchaczom potężną dawkę hard-rocka. Dekadę później opanował natomiast świat heavy metalu takimi hitami jak: "Rock You Like A Hurricane", "Blackout" czy "The Zoo", tworząc jednocześnie rockowe ballady - "Still Loving You" czy "When The Smoke Is Going Down". Grupa nie odnosiła jednak żadnych spektakularnych, komercyjnych sukcesów.
Przełom nastąpił dopiero w r. 1990. Na płycie "Crazy world" znalazła się ballada "Wind of change", która uczyniła ze "Scorpionsów" rockmanów nieśmiertelnych. Utwór okazał się przełomowy nie tylko ze względu na chwytliwą, choć nieco ckliwą melodię, ale także ze względu na poruszaną tematykę.

Odnosił się on bowiem do przemian społeczno-politycznych w Europie środkowo-wschodniej.
Nie bez przyczyny zresztą "Scorpionsi" wystąpili podczas legendarnego koncertu w 1990 roku, na cześć historycznego wydarzenia - upadku muru berlińskiego. Pojawili się wtedy na scenie obok samego Rogera Watersa, biorąc udział w jego spektaklu pt. "The Wall".

Jako pierwsi wystąpili na Kremlu, gdzie zaprosił ich sam Michaił Gorbaczow. Ostatnio śpiewali także na urodzinach byłego prezydenta. Zarówno radziecka, jak i współczesna Rosja pokochała "Scorpionsów". Po jednym z koncertów w Moskwie, kiedy muzycy jechali już do hotelu, za ich autobusem biegła gromada płaczących Rosjanek.

Członkowie zespołu otwarcie zresztą mówią o swoich podbojach. Najbardziej podobają im się dostojne Francuzki i pociągające Kalifornijki. Na brak kobiecych względów nie może zapewne narzekać przystojny i długowłosy basista "Scorpionsów" - Paweł Mąciwoda. Muzyk pochodzący spod krakowskiej Wieliczki dołączył do zespołu siedem lat temu. Nagrał z zespołem trzy krążki studyjne i wziął udział w prawie pięciuset koncertach.

W latach 80. Mąciwoda współpracował z Michałem Urbaniakiem i Urszula Dudziak. Grał także w Oddziale Zamkniętym. - Paweł Mąciwoda ,nasz kolega, z którym pijaliśmy tanie wino i piwko, trafia nagle do światowej kapeli. To niezwykle miłe uczucie... Jego przykład pokazuje, że Polacy potrafią znaleźć się na szczycie show biznesu - mówi Grzegorz Markowski, lider zespołu Perfekt.
Rok temu Mąciwoda jako jedyny Polak, obok Elvisa Presley'a, Janis Joplin i Johna Lennona, odcisnął swoją dłoń na Hollywood Road Walk.

Obecny skład zespołu tworzą: Klaus Meine - wokal, Rudolf Schenker - gitara rytmiczna, Matthias Jabs - gitara solowa, Paweł Mąciwoda - gitara basowa i Jamed Kottak - perkusja. Oficjalnie "Scorpionsi" zdecydowali się zakończyć swoją muzyczna karierę. Pożegnalna trasa może jednak potrwać jeszcze dwa lata. Zespół dotrze m.in. do Australii, gdzie zagra swój pierwszy w historii koncert.

Występ dinozaurów rocka w Tarnowie to zatem niepowtarzalna okazja, by udać się ze Scorpionsami w ich ostatnią podróż do świata hardrocka, przeplatanego ckliwymi balladami. Świata, który odchodzi już w zapomnienie.

Sprawdź aktualny rozkład jazdy PKP Kraków

Chcesz iść za darmo do Parku Wodnego w Krakowie? **Rozdajemy bilety**

Urządź się w Krakowie!**Zobacz, jak to zrobić!**

Codziennie rano najświeższe informacje z Krakowa prosto na Twoją skrzynkę e-mail**Zapisz się do newslettera!**

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska