Pierwsi pielgrzymi pojawili się w Olkuszu w poniedziałek ok. godz. 15. „Srebrne miasto” było ich przystankiem na trasie do Częstochowy. - Idziemy od 19 dni. Zmęczenie daje się już trochę we znaki - mówi Marcin Piechuła, który urodził się i wychował niedaleko Toronto w Kanadzie. 10 miesięcy temu wraz z rodzicami wrócił do Polski. Mieszka pod Krakowem. Ale postanowił towarzyszyć swoim znajomym z Kanady w tym, jak mówi, wielkim duchowym przeżyciu. - Zrezygnowałem na ten czas z pracy, postanowiłem pooddychać duchowo, żeby lepiej poznać siebie. Szukam tego, co jest w życiu ważne - przyznaje Marcin. - Robię też za tłumacza, więc nie mam spokoju, ale jakoś daję radę - śmieje się.
Pielgrzymi nocowali w Szkole Podstawowej nr 1. - To bardzo spokojni i grzeczni ludzie. Nie zostawiają bałaganu, nie ma z nimi kłopotu. Zrobiliśmy im nawet pranie. Ucieszyli się - mówi Grażyna Piecha, pracownica szkoły.
Kolację w poniedziałek i śniadanie we wtorek pielgrzymi zjedli wraz z Mirosławem Miarką, proboszczem Parafii św. Andrzeja Apostoła w Olkuszu - Z radością zaprosiłem pielgrzymów do siebie - cieszył się Mirosław Miarka. Podczas kolacji ksiądz opowiedział krótką historię olkuskiej bazyliki. Wspomniał też o historycznych organach Hansa Hummla. Na stole pojawiło się kilka tradycyjnych polskich potraw: bigos, kiełbasa na gorąco, jajka, wędliny, sery. Goście byli zaskoczeni polską gościnnością. Spytali nawet o to proboszcza. - Gościnność to normalna cecha chrześcijanina, szczególnie kapłana - powiedział ks. Miarka.
Wyprawę do Polski zorganizowali bracia zakonnicy z kanadyjskiego zakonu Misjonarze Ewangelii. Kiedy tylko papież ogłosił, że Światowe Dni Młodzieży będą w Polsce, postanowili, że przyjadą. - Pomyśleliśmy, że lepiej poznać prawdziwą Polskę, a nie tylko turystyczne miejsca. Stąd pomysł na pielgrzymkę - wyjaśnia brat Szymon Piotr. Samolotem przylecieli do Krakowa i busem pojechali do Lublina. Stamtąd rozpoczęli wędrówkę, od 10 do 30 km dziennie. Nocują w szkołach, prywatnych kwaterach, schroniskach. - Polacy są niesamowici. Wszyscy nas witają, pomagają nam, zapraszają na noclegi i posiłki. Praktycznie za nic nie płacimy. Dostajemy o wiele więcej, niż się spodziewaliśmy - cieszy się brat Szymon. - Niestety, bardzo mało osób, szczególnie na wsiach, mówi po angielsku czy francusku. Jest nam smutno, że nie możemy z nimi porozmawiać - dodaje.
Kiedyś zakonnicy uczestniczyli w podobnej wyprawie po Hiszpanii. Szli Drogą św. Jakuba do katedry Santiago de Compostela. - Tam nie doświadczyliśmy takiej gościnności jak w Polsce. Normalnie wynajmowaliśmy noclegi, nikt nie zapraszał nas na kolacje. Podobnie zresztą jest w Kanadzie. Ludzie są podejrzliwi, niechętnie otwierają drzwi. Są też mało przychylni katolikom, ludziom w habitach. Tu tego nie ma - mówi brat Szymon.
Grupa Kanadyjczyków pochodzi z francuskiej części kraju - Quebecu. Wśród pielgrzymów jest jeden ksiądz, kilku zakonników, a reszta to młodzi mężczyźni, którzy chcieli wziąć udział w tym wydarzeniu. - To młodzi dorośli, którzy nie wynieśli wiary z domu. Pochodzą z niekatolickich rodzin, ale nagle odnaleźli Boga. Teraz poszukują swojej drogi. Rozważają np., czy zostać księdzem czy założyć rodzinę. Ta wyprawa ma im pomóc w podjęciu decyzji - mówi zakonnik.
Podczas ŚDM Kanadyjczycy chcą podzielić się swoją wiarą z innymi uczestnikami tego wydarzenia. Na takich zgromadzeniach czują bowiem, że nie są sami, że wokół jest milion innych wierzących osób. - To taki ogromny łyk wiary - zauważa Szymon.
Dziś pielgrzymi z Kanady są na Śląsku w Ożarowicach. Do Częstochowy mają planowo dotrzeć w niedzielę. Spędzą tam dwa dni, po czym wrócą busem do Krakowa, żeby wziąć udział w głównych uroczystościach ŚDM.
W środę do Olkusza przyjechali także pielgrzymi z Włoch i Czech - 269 gości. Wspólna Msza święta w Parafii św. Maksymiliana, a następnie przemarsz do rynku i oficjalne powitanie pielgrzymów w mieście rozpoczęły dzień pełen atrakcji. – Witajcie w Srebrnym Mieście! To wielka radość móc was gościć i oczekiwać wspólnie na spotkanie z Ojcem Świętym – pozdrowił pielgrzymów ksiądz dziekan Henryk Chmieła. Na powitanie przyszli mieszkańcy Olkusza, w tym przedstawiciele lokalnego samorządu. - Wasza wizyta w Olkuszu jest prawdziwą przyjemnością dla wszystkich mieszkańców, którzy – jak się przekonacie w najbliższych dniach – są bardzo gościnni. Dziękuję tym rodzinom, które zdecydowały się przyjąć pielgrzymów w swoich domach. Wierzę, że czas spędzony w Olkuszu będzie dla Was okresem udanych przygotowań do spotkania z Papieżem Franciszkiem. Mam też nadzieję, że będziecie ciepło wspominać Olkusz – przywitał gości burmistrz Olkusza Roman Piaśnik.
Blisko 300-osobowej grupie Włochów i Czechów zostały zaproponowane trasy tematyczne, dzięki którym goście mogli lepiej poznać miasto. Biuro Promocji i Informacji Publicznej UMiG Olkusz zapewniło pamiątki, informatory i mapy o Olkuszu oraz Małopolsce w kilku wersjach językowych. Wieczór to czas na wspólną zabawę na olkuskim rynku podczas koncertu zespołu Wotum. Z kolei w niedzielę okazją do wspólnego spotkania będzie piknik rodzinny na Zamku w Rabsztynie połączony z Koncertem Franciszkańskim w godzinach od 16 do 21.
- Macie piękne i urokliwe miasto, a rodziny, u których mieszkamy, są dla nas niezwykle serdeczne. Jesteśmy ogromnie wdzięczni za to, że spotkaliśmy się z taką życzliwością i zrobimy wszystko, żebyście też nas dobrze wspominali – mówią Andrea i Giovani, pielgrzymi z Włoch.
Do poniedziałku młodzi będą nocować w olkuskich domach. Później część wyjdzie do Krakowa na centralne obchody ŚDM.
">