Ostatnio grał w Górniku Zabrze i z tym klubem spadł do I ligi. Steblecki zdobył dwie bramki w trzynastu występach.
Zawodnik był związany z klubem ze Śląska jeszcze rocznym kontraktem, ale udało się go przedwcześnie rozwiązać.
Steblecki zaistniał w Cracovii w zespole juniorów, potem zaś w Młodej Ekstraklasie, po raz pierwszy zagrał w niej wiosną 2011 r. Przed kolejnym sezonem został włączony do kadry pierwszej drużyny. Cracovia spadła w 2012 r. do I ligi, ale Steblecki zdążył jeszcze zaliczyć debiut w ekstraklasie wiosną w meczu z ŁKS-em. Natomiast w ostatnim spotkaniu, w Bełchatowie, zdobył pierwszego gola w ekstraklasie.
Za kadencji trenera Wojciecha Stawowego przyczynił się walnie do powrotu zespołu do grona najlepszych i w kolejnym sezonie był podstawowym zawodnikiem zespołu. Po pięciu meczach następnych rozrywek wyjechał do holenderskiego Cambuur Leeuwarden. W Eredivisie nie wiodło mu się najlepiej. Przez 1,5-sezonu zagrał w 13 meczach zdobył dwa gole.
Może grać zarówno na skrzydle, jak i na środku pomocy. A tu robi się miejsce po bardzo prawdopodobnej, a wręcz pewnej stracie Bartosza Kapustki po Euro.
Do trzech transferów, jakie działacze Cracovii dokonali w letnim okienku transferowym, dochodzą kolejne. „Pasy” muszą się spieszyć. Za dwa tygodnie czeka ich pierwszy mecz w eliminacjach Ligi Europy.