Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Seks, miłość i pielgrzymi. Średniowieczni

Maria Mazurek
Księża prosili, przekonywali, zachęcali: Krakowianie, przyjmijcie pielgrzymów na Światowe Dni Młodzieży. A że mieszkańców Krakowa prośby z kościelnych ambon dostatecznie nie wzruszyły, to ostatnio do apelu postanowili się przyłączyć radni miejscy. We wtorek, na nadzwyczajnej sesji, przegłosowali rezolucję, w której - odwołując się do „polskiej gościnności” - zachęcają mieszkańców do przyjmowania chrześcijańskich gości pod swe dachy (gest ten, owszem, wygląda pięknie, ale - niestety dla radnych - nasz dziennikarz ustalił, że tylko trzech z nich ma zamiar przekuć słowa w czyny i pielgrzymów zaprosić do własnych domów).

Gdybyśmy żyli w średniowieczu, nikt nie musiałby prosić krakowian o chrześcijańską przysługę - wystarczyłoby, że ksiądz wyznaczyłby każdemu niegościnnemu mieszkańcowi miasta karę: pięć dni postu. Tyle bowiem, według średniowiecznego katalogu kar i pokut, przysługiwało za nieprzyjęcie pielgrzyma. O tych przedziwnych dokumentach (zwanych penitencjałami) opowiada na łamach naszego magazynu prof. Stanisław Sroka, historyk.

A więc, w wiekach średnich za zabawę w sylwestra ksiądz wyznaczał karę 40 dni postu. Za pobudzanie żony erotycznymi igraszkami, takimi jak wyrabianie chleba na jej nagich pośladkach (!), nieszczęśliwiec musiał żyć o wodzie i chlebie przez kolejne dwa lata. Surowo karany był również seks w niedzielę, o miłości podczas menstruacji nie wspominając.

Dziś Kościół nie ma już nic przeciwko prowadzeniu gry wstępnej z żoną, nie karze również za spędzanie świąt poza swoją parafią. Watykan zastanawia się jednak, czy nie stworzyć współczesnego penitencjału. Wierni gubią się wszak w pojęciu grzechu. Zdania co do tego, czy grzechem jest oszukiwanie skarbówki lub łamanie przepisów drogowych, rozkładają się mniej więcej po połowie. Niektórzy nie widzą nic złego w łapówkarstwie i piractwie. Może tak naprawdę - choć pojęcie grzechu od średniowiecza niezwykle ewoluowało - nie tak bardzo różnimy się od naszych przodków? I tak jak oni potrzebujemy, żeby ktoś nam powiedział, kiedy postępujemy źle?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska