Serial "Anna German" - streszczenie 4 odcinka
Jest 1967 rok. Lekarze ratują młodego Włocha po wypadku drogowym na Autostradzie Słońca. Gdy ranny odzyskuje przytomność, pyta, co z młodą kobietą, która była razem z nim w samochodzie. Ratownicy są zdumieni i natychmiast wracają na miejsce wypadku. Na skałach obok drogi odnajdują nieprzytomną Annę German.
CZYTAJ KONIECZNIE:
SERIAL ANNA GERMAN - STRESZCZENIE WSZYSTKICH ODCINKÓW
Akcja filmu wraca do drugiej połowy lat 50. zeszłego wieku. Podczas dramatycznej rozmowy z matką i babcią, Ania (Joanna Moro) dowiaduje się, że drugi mąż jej matki, Herman Berner, zginął pod Lenino w 1943 roku. Matka i babcia postanawiają powiedzieć jej też o losach ojca, który przepadł bez wieści jeszcze w 1938 roku. Dziewczyna ma żal do obu, że tak łatwo uwierzyły w śmierć Eugena. Postanawia poświęcić się studiom geologiczym na Uniwersytecie Wrocławskim.
Na uczelni poznaje wiele koleżanek i kolegów, wśród nich przystojnego Piotra (Mariusz Adamski), w którym się podkochuje. Wyjeżdżają w spólnie z klubem speleologicznym w góry. W pewnym momencie Ania zaczyna śpiewać pieśń "Ave Maria". Echo powtarza i zwielokrotnia jej piękny głos. Piotr namawia ją, aby wystąpiła w klubie studenckim i zaprezentowała swoje nietuzinkowe zdolności wokalne.
Dziewczyna godzi się, ale zżera ją trema. Tuż przed występem szuka za kulisami Piotra, aby ją pocieszył, lecz znajduje go całującego się z inną dziewczyną. Ania jest załamana i podczas występu głos więźnie jej w gardle. To kompromitacja, wszyscy się z niej śmieją. Anna ucieka w popłochu ze sceny i postanawia, że już nigdy więcej nie zaśpiewa.
Przyjaciółka Ani, Janeczka Wilk (Olga Frycz), nie daje jednak za wygraną. Zapisuje ją na przesłuchanie w Teatrze Estrady. Annę znów paraliżuje trema, lecz w ostatniej chwili przełamuje się i zaczyna śpiewać nostalgiczną rosyjską pieśń swoim anielskim głosem. Wszyscy najpierw nieruchomieję, a potem są zachwyceni. Ania dostaje angaż i zaczyna wyjeżdżać na występy z Estradą. Ale ukrywa to przed mamą i babcią. Nie zaniedbuje jednak nauki i przygotowuje się do egzaminów.
Któregoś dnia bierze książki, by przygotować się do egzaminu i idzie na pobliski basen. W pewnym momencie podchodzi do niej młody mężczyzna i prosi, aby popilnowała jego rzeczy, bo chciałby się wykąpać. W ten sposób poznaje Zbigniewa Tucholskiego, młodego inżyniera. Jeszcze nie wie, że to jej przyszły mąż i niezawodny przyjaciel w chwilach niedoli.
* * *
Serial "Anna German" to niezwykle wzruszający film i bardzo różny od wielu wpółczesnych produkcji, które epatują przemocą, brutalnością i soczystymi odzywkami. Jest taki, jaka była Anna German: delikatny, subtelny, a jednocześnie wiernie oddający realia epoki. Nawet lody, którymi przyjaciółki — Ania i Janeczka zajadają się w jednej z sekwencji filmu — do złudzenia przypominają niezwykle popularne wówczas w Polsce lody Bambino.
To, czego mi wciąż brakuje w tym uroczym i ciepłym serialu, to muzyki Anny German i jej czarodziejskiego głosu, których w dotychczasowch odcinkach było niewiele. Oczywiście, jest to usprawiedliwione, ponieważ film wiernie relacjonuje wydarzenia z życia Anny German, która latach swojej młodości była nieznaną nikomu studentką usiłującą dopiero śpiewać. Mam jednak nadzieję, że te braki zrekompensują widzom kolejne odcinki. Przed nami ten etap życia artystki, w którym pojawiły się pierwsze wielkie przyboje, takie jak "Tańczące Eurydyki", a także czas jej największych sukcesów na polskich i zagranicznych festiwalach.
*Strajk generalny 26 marca w woj. śląskim
*Bandycki napad na sklep w Mysłowicach ZOBACZ WIDEO
*ZOBACZ luksusowe samochody prezydentów miast. Po co im to? ZOBACZ ZDJĘCIA
*Serial Anna German [STRESZCZENIA ODCINKÓW]