Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Sherlock Holmes w spódnicy, czyli jak nauczycielka kazała dzieciom rysować penisy

Paweł Szeliga
Dariusz Gdesz/Polskapresse
Czwartoklasiści z podstawówki Miejskiego Zespołu Szkół nr 1 w Gorlicach zostali zmuszeni przez wychowawczynię do rysowania penisów - twierdzą rodzice dzieci. Interweniowali w Urzędzie Miasta, ponieważ nauczycielka, która kazała to zrobić, jest radną.

Z relacji przedstawionej przewodniczącemu Rady Miasta Bogdanowi Musiałowi wynika, że przed majowym weekendem na bucie jednej z uczennic napisano niecenzuralne słowo i namalowano męskie genitalia. Wychowawczyni klasy Alicja Nowak (radna Solidarnej Polski), chcąc wytropić sprawcę, kazała narysować dzieciom penisy, by porównać z tym na bucie. O chuligański wybryk początkowo posądziła uczennicę, której obrazek najbardziej przypominał oryginalny rysunek.

Pismo Bogdana Musiała z żądaniem wyjaśnień trafiło wczoraj do szkoły. Wysłał je Aleksander Augustyn, kierownik wydziału edukacji UM w Gorlicach.

- Zbadanie tej sprawy leży w gestii dyrektora szkoły - podkreśla kier. Augustyn. - Gdyby nie usatysfakcjonowało rodziców, możliwe jest odwołanie do małopolskiego kuratora oświaty, któremu podlegają wszystkie szkoły w województwie.
Alicja Nowak przyznała w rozmowie z "Krakowską", że chuligański wybryk faktycznie miał miejsce. Przekonuje, że w relacji rodziców jest sporo nieścisłości, Nie chce ich jednak prostować. Zaznacza, że jest nauczycielką z 30-letnim stażem pracy, więc doskonale wie, jak postępować z uczniami.

- To, że wydarzenie z początku kwietnia zostało nagłośnione dopiero teraz, wskazuje na polityczną akcję przeciwko mnie - zauważa Alicja Nowak.

Przypomina, że po incydencie odbyła się wywiadówka i żaden z rodziców nie poskarżył się na jej zachowanie. - Nie pierwszy raz spotykają mnie szykany, więc się do nich przyzwyczaiłam - dodaje wychowawczyni klasy.

Bogdan Musiał należy do PO, ale "polityczny" zarzut uważa za kuriozalny. Podkreśla, że zareagował na skargę rodziców, a poprosił dyrekcję jedynie o wyjaśnienie zajścia.

- To nie jest równoznaczne z przesądzaniem o czyjejkolwiek winie - podkreśla Musiał.

Lider Solidarnej Polski w regionie nowosądeckim - poseł Arkadiusz Mularczyk - o kontrowersyjnych metodach wychowawczych radnej usłyszał od "Krakowskiej". Przychyla się do sugestii partyjnej koleżanki, że sprawa może mieć tło polityczne. Radna jest bowiem aktywnym samorządowcem i nie boi się głośno wyrażać swoich opinii, które nierzadko nie zyskują aprobaty pozostałych rajców.

- Dzisiaj najskuteczniejszą metodą eliminacji przeciwników politycznych jest ich ośmieszenie - sugeruje parlamentarzysta.

Dyrektorka szkoły Wiesława Brudniak rozmawiała wczoraj z Alicją Nowak o incydencie. Wcześniej spotkała się z trójką klasową złożoną z rodziców czwartoklasistów. Twierdzi, że nie zgłaszali uwag do zachowania nauczycielki. Wiedzieli o nich od połowy kwietnia, gdyż Alicja Nowak opowiedziała o tym rodzicom na wywiadówce. Usłyszeli wówczas, że sprawcy wybryku w szatni nie ustalono. Podejrzewaną o to uczennicę oczyszczono z zarzutu jeszcze na lekcji połączonej z rysowaniem genitaliów, gdyż - jak stwierdziła wychowawczyni - nikt jej za rękę nie złapał.

- Sprawę uważam za zamkniętą, choć metody poszukiwania winnego nie pochwalam - zaznacza dyrektorka Wiesława Brudniak.

Zapowiada, że wkrótce napisze odpowiedź na pismo przewodniczącego Rady Miasta Bogdana Musiała.

Możesz wiedzieć więcej!Kliknij, zarejestruj się i korzystaj już dziś!

Codziennie rano najświeższe informacje z Krakowa prosto na Twoją skrzynkę e-mail. Zapisz się do newslettera!
"Gazeta Krakowska" na Twitterze i Google+

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska