Kosmiczny sezon w wykonaniu siatkarzy ze stolicy Polski
Dziś Projekt Warszawa zmierzy się w pierwszym meczu finałowym Pucharu Challenge z włoskim Vero Volley Monza. Podopieczni Piotra Grabana już wyrównali najlepszy wynik w tych rozgrywkach. W 2012 roku finale siatkarze ówczesnej AZS Politechniki Warszawskiej zostali pokonani przez zawodników Tytan AZS Częstochowa.
Od początku edycji siatkarze z Warszawy grają praktycznie bezbłędnie. Po wolnym losie w 1/32 finału przyszło im się mierzyć ze słoweńskim Calcit Kamnik. W dwumeczu nie stracili ani jednego seta. W pierwszym meczu kolejnej fazy jedną partię stracili przeciwko St. Nazaire z Francji. Tydzień później przypieczętowali awans do 1/8 finału triumfując 3:1. W ćwierćfinale rumuńska Steaua Bucaresti również nie powstrzymała Projektu przegrywając dwa razy w trzech setach. W walce o finał wyeliminowali wicelidera ligi fińskiej Akaa Volley. Po triumfie 3:0, przyszło wyjazdowe zwycięstwo - 3:1.
W PlusLidze również siatkarze Grabana nie zawodzą. Po dwudziestu dwóch rozegranych meczach plasują się na trzecim miejscu z dorobkiem 53 punktów. Do lidera Jastrzębskiego Węgla tracą cztery punkty.
Rywal z Italii
Przed dzisiejszym spotkaniem trener polskiego zespołu spodziewa się zaciętego finału. Jego zdaniem obie drużyny są na porównywalnym poziomie.
– Spotkają się dwie drużyny, które zgrają na podobnym poziomie. Spodziewam się zaciętego spotkania. Cieszę się, że zagramy przy pełnych trybunach w hali Torwar. To nas nie deprymuje tylko nam sprzyja
– powiedział trener Projektu Warszawa, Piotr Graban.
W lidze włoskiej przeciwnicy ulokowani są na szóstej pozycji ze stratą, aż dwudziestu dwóch punktów do Itas Trentino.
– Największym zagrożeniem jest techniczny poziom warszawian, z bardzo dobrze zorganizowanym systemem blok-obrona
– komplementował dzisiejszych gospodarzy trener Monzy, Massimo Eccheli.
Transmisja w Polsat Sport. Początek o godz. 17.30.
