https://gazetakrakowska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Skakał na bungee z 90 metrów i odpięła mu się lina. Krakowski instruktor tłumaczy, jak to się mogło stać [WIDEO]

x-news
zdj. ilustracyjne
zdj. ilustracyjne Pexels
Podczas skoku na bungee z wysokości ponad 90 metrów skoczkowi odpięła się lina i spadł na poduszkę powietrzną. To prawdopodobnie uratowało mu życie. 39-letni mężczyzna trafił do szpitala.

Jak przekonuje organizator skoków, "żadne z urządzeń wykorzystywanych do zabezpieczenia skoku nie zawiodło”, przyznaje jednak, że zerwała się lina.

- Zawiodła część główna, która nie powinna w żaden sposób zawieść – powiedział Krzysztof Mazur.

Policja ustala teraz okoliczności zdarzenia.

- Najprawdopodobniej będziemy powoływać biegłych, którzy będą musieli się wypowiedzieć, czy była to usterka tych lin, tej uprzęży, czy też nieprawidłowe zapięcie przez pracownika tej atrakcji - tłumaczył oficer prasowy Komendy Miejskiej Policji w Gdyni Jarosław Biały.

Zdaniem Maksymiliana Guzika, który organizuje skoki na bungee w Krakowie, należy zawsze kierować się założeniem, że skoczek może wykonać skok "w stu procentach niepoprawnie", ale musi być zabezpieczony.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Okiem Kielara odc. 14

Polecane oferty
* Najniższa cena z ostatnich 30 dniMateriały promocyjne partnera
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska