Do skandalicznej sytuacji doszło po tym, jak bohaterowie niedzielnej gali UFC 223 wypełnili w nowojorskiej hali Barclays Center obowiązki medialne. Większość z nich czekała w autobusach na transport do hoteli, gdy na podziemnym parkingu pojawiło się ok. 30 osób na czele z Conorem McGregorem. Niekwestionowana gwiazda światowego MMA, mistrz UFC dwóch kategorii wagowych, szukał zemsty po utarczce swojego przyjaciela i sparingpartnera Artema Lobowa z Chabibem Nurmagomiedowem. Na początku tygodnia świat obiegło nagranie z ich konfrontacji w hotelu. Poszło o wypowiedzi medialne. Chabib po jednej z walk nazwał McGregora "kurczakiem, który klepie", zapytany o to przez rosyjskich dziennikarzy Lobow odpowiedział, że "Orzeł" jest "piz..., która sześć razy wycofywała się z walk".
Słowne pogróżki w czyny przerodziły się na parkingu. McGregor podbiegł do autobusu, w którym Dagestańczyk przebywał z innymi zawodnikami i zaatakował pojazd... wózkiem magazynowym, a później m.in. barierką drogową, koszami na śmieci i krzesłami. Interweniowała ochrona obiektu, ale napastnikom udało się rozbić szybę autobusu i ranić kilka osób. Największe obrażenia odniósł Michael Chiesa, który ma rozciętą w kilku miejscach twarz i jego walka z Anthonym Pettisem stanęła pod dużym znakiem zapytania. Według pierwszych doniesień szwy nie były jednak konieczne i Amerykanin będzie chciał w niedzielę wejść do oktagonu.
W autobusie przebywały też m.in. Karolina Kowalkiewicz i rywalka Joanny Jędrzejczyk, Rose Namajunas. Obu nic się nie stało, Amerykanka była jednak centymetry od centrum wydarzeń. Obsypana szkłem i roztrzęsiona wróciła do hotelu pieszo. Według relacji dziennikarzy zadeklarowała jednak, że nie wycofa się z walki z Jędrzejczyk, która sytuację obserwowała z drugiego busa.
- 30 bandytów zaatakowało autobus z zawodnikami. Najgorsze jest to, że w środku były dziewczyny, Rose i Karolina. Tych matołów to jednak nie obchodziło. Wszyscy są w szoku. To najbardziej obrzydliwa sytuacja w historii tej firmy - przyznał w rozmowie z MMAjunkie szef UFC Dana White. - Policja wydała nakaz aresztowania Conora. Jego samolot nie może wystartować, nie opuści granicy stanu Nowy Jork. Jeśli oni go nie złapią, zakładam że w końcu sam odda się w ich ręce - dodał. [Amerykańscy dziennikarze powołując się na NYPD donoszą, że nakaz aresztowania nie został wydany - red.]
White ogłosił też, że zdejmuje z karty walk pojedynek Lobowa z Alexem Caceresem. Zapytany o to, czy ma jeszcze ochotę współpracować z McGregorem, odpowiedział: - Absolutnie nie.
Obserwuj autora artykułu na Twitterze
Joanna Jędrzejczyk o swojej biografii "Wojowniczka":