Jak informuje Onet.pl, w Stowarzyszeniu "Wiosna", które stoi za organizacją "Szlachetnej Paczki" trwa kryzys. Z jakiego powodu? Ksiądz Grzegorz Babiarz, mimo braku uprawnień, powołał nowych członków zarządu - Magdalenę Poznańską oraz Wiesława Brzykcego Co więcej, jak podaje Onet, nowi członkowie brali udział w przejęciu władzy w stowarzyszeniu "Wiosna" siłą. Do sytuacji doszło na początku kwietnia, gdy do siedziby wtargnął m.in. ksiądz Babiarz w towarzystwie byłego komandosa GROM-u, żądając m.in. haseł do komputerów pracowników stowarzyszenia.
Jak informuje dalej portal Onet.pl, podczas walnego zgromadzenia przyjęto ważną i kontrowersyjną decyzję. Członkowie zarządu mieliby otrzymywać wynagrodzenie, w wysokości... 15 tysięcy złotych miesięcznie. Dotychczas, obowiązki realizowano w ramach funkcji społecznych. To wciąż nie koniec. Dziennikarze Onetu wyliczają dalej, że nowe uchwały zobowiązują Stowarzyszenie "Wiosna" do opłacania wydatków ponoszonych przez nowych członków zarządu - koszty podróży, korzystania z samochodu służbowego.
Na portalu Onet.pl czytamy:
Zamieszanie, jak sądzę, powstało po tym, jak walne zebranie członków stowarzyszenia podjęło uchwałę, dającą możliwość zawierania takich umów i określiło ich wartość maksymalną na 15 tys. zł. Jest to wymóg prawny, który wynika z ustanowienia nowego zarządu przez członków stowarzyszenia - mówi ksiądz Grzegorz Babiarz.
Głos w sprawie zabrała prokuratura, która złożyła wniosek do sądu o uchylenie uchwał walnego zgromadzenia członków Stowarzyszenia "Wiosna", zwołanego przez księdza Grzegorza Babiarza. Co więcej, prokuratura chce również, aby sąd wyznaczył dla stowarzyszenia kuratora, który pomoże w wybraniu nowego składu zarządu.
Jak podają dziennikarze Onetu, ksiądz Grzegorz Babiarz w swoich mediach społecznościowych poinformował, że nie pobiera, ani nie pobierał wynagrodzenia za działalność w stowarzyszeniu "Wiosna".
Źródło: Onet.pl
