Mundurowi z Komendy Powiatowej Policji w Krakowie, wykonywali czynności procesowe do toczącego się postępowania karnego, udali się do miejsca zamieszkania 33-letniej kobiety.
Drzwi były zamknięte, na pukanie nikt nie odpowiadał, z wewnątrz nie dochodziły żadne odgłosy. Policjanci byli przekonani, że w środku nikogo nie ma. Postanowili zaczekać na powrót domowników. Po 40 minutach przy drzwiach pojawił się 33-letni mężczyzna, konkubent tej kobiety. Twierdził, że tam mieszka i wpuścił funkcjonariuszy do środka.
Wówczas policjanci dostrzegli na łóżku dostrzegli dwoje, przytulonych do siebie, małych dzieci. Jedno miało zaledwie rok, drugie dwa lata. Okazało się, że mężczyzna pozostawił je w mieszkaniu same. Dwuletnie dziecko miało pilnować rocznego.
Tłumaczył kryminalnym, że gdy dzieci spały wyszedł na około pół godziny, ponieważ był umówiony na rozmowę o pracę.
Jednak w chwili interwencji mężczyzna był pod wyraźnym działaniem alkoholu. Badanie wykazało, że miał ponad 1,5 promila w wydychanym powietrzu.
Po chwili do mieszkania powróciła matka dzieci. Oświadczyła, że pozostawiła je pod opieką konkubenta, gdyż musiała udać się do lekarza.
Na miejsce wezwano mundurowych z Komisariatu Policji w Skawinie, którzy zatrzymali 33-latka i doprowadzili do aresztu. Dzieci pozostały pod opieką matki.
Następnego dnia mężczyzna usłyszał zarzut narażenia pozostawionych mu pod opieką dzieci na bezpośrednie niebezpieczeństwo utraty życia lub zdrowia. Grozi mu do 5 lat więzienia.
ZOBACZ KONIECZNIE:
WIDEO: Poważny program
Autor: Gazeta Krakowska, Dziennik Polski, Nasze Miasto