
1. Najlepszy z najlepszych
Najwięcej pozytywnych „naj” po tym sezonie przypisać należy Halvorowi Egnerowi Granerudowi. Norweg nie tylko wskoczył przebojem do światowej czołówki, ale w niej rządził. Zdobył Kryształową Kulę za triumf w PŚ.
Zwyciężył w wielu kategoriach naszego zestawienia. Najczęściej wygrywał – w 11 z 25 konkursów indywidualnych (tylko raz nie zdobył punktów PŚ); kolejni w tym rankingu – po 3 zwycięstwa – są Ryoyu Kobayashi, Kamil Stoch i Karl Geiger. Najczęściej był na podium – 13 razy (jeszcze dwie 2. lokaty), triumfował najwięcej razy z rzędu – 5 (Stoch - 3).

2. Najgorsi z najgorszych
Statystycznie najgorszym zawodnikiem, który wystąpił w głównym konkursie PŚ, jest Benjamin Oestvold. Norweg wziął udział w dwóch startach w lotach Planicy, jego najlepszy wynik to 62. miejsce w drugim konkursie (wcześniej odwołano kwalifikacje).
W tej niechlubnej kategorii „wyróżnił się” także Mathis Contamine. Najlepszy wynik Francuza w 9 podejściach do PŚ to 50. miejsce (dwukrotnie). Pod uwagę nie braliśmy skoczków, którzy nie dostali się do konkursów, odpadali w kwalifikacjach, a startowali tylko u siebie, w ramach grupy krajowej.

3. Norweska jakość, austriacka ilość
W klasyfikacji Pucharu Narodów zwyciężyli Norwegowie (przed Polską), w czym oczywiście pomogła świetna forma Graneruda. Jak ma się ilość do jakości? Punkty zdobyło „tylko” 8 zawodników. Czterech z nich stawało na „pudle” (tyle samo medalistów mieli tylko Polacy), łącznie aż 25-krotnie (13-6-6); w drugim konkursie w Niżnym Tagile zajęli całe podium. Norwegia miała też najwięcej zwycięzców – 3 (Polska i Niemcy po 2).
W innych reprezentacjach liczba punktujących w PŚ jest większa. Aż 15 takich skoczków jest z Austrii (na 19 wystawionych, też najwięcej). Po 11 nazwisk w klasyfikacji PŚ mają Słoweńcy i Polacy. Z państw, których zawodnicy startowali w PŚ, indywidualnie punktów nie zdobyły: Francja, Ukraina, Kazachstan i Rumunia.

4. Skoki długie i krótkie
Najdłuższy skok w sezonie oddał Bor Pavlovcić, który w Planicy poleciał na 249,5 m.
Na dużych obiektach najdalej zawodnicy skakali Willignen, z czego skorzystali zwłaszcza Polacy. W kwalifikacjach 153 m uzyskał tam Klemens Murańka (rekord), a 152 m Andrzeje Stękała – to dwa najlepsze wyniki poza „mamutami”. Na innych obiektach po 146 m uzyskiwali: Pavlovcić i Dawid Kubacki (obaj w Klingenthal) oraz Markus Eisenbichler (w Ruce).
Na drugim biegunie tego rankingu jest Arttu Pohjola, który w kwalifikacjach PŚ w Ruce uzyskał ledwie 74 m (dla porównania najgorszy skok na znacznie mniejszej skoczni w Rasnovie to 75,5 m).
Najgorszym „lotnikiem” został Maksim Kołobow, Rosjanin podczas kwalifikacji w Planicy lądował na 160,5 m.