Jak podkreśla Andrzej Kozak, prezes Tatrzańskiego Związku Narciarskiego, po całym zamieszaniu medialnym z poprzednim Pucharem Świata, nie było łatwo znaleźć sponsora, który wyłożyłby sumę 1-2 milionów złotych. Jeszcze wczoraj pytany o to Kozak, reagował złością.
Czytaj także: Puchar Świata: kibice będą mogli popatrzeć na skoki
- Ja nie zajmuję się sponsoringiem i reklamą. Proszę dzwonić do Ziemskiego! - nie krył zdenerwowania Kozak. - Z jego firmą mamy podpisany kontrakt. A co tam powieszą na skoczni, to ja nie wiem. Zobaczę, jak już będzie. Tyle wiem, że my nigdy nie łamiemy prawa!
Prezes TZN podkreśla, że mówi to z całą świadomością i odpowiedzialnością, bowiem podczas ubiegłorocznego Pucharu Świata też nie zostały złamane przepisy ustawy hazardowej, o co teraz oskarża jego i Ziemskiego zakopiańska prokuratura.
- Będziemy się procesować! Zobaczymy, kto będzie komu płacił pieniądze! - mówi Kozak. Przypomnijmy, tuż po ubiegłorocznych styczniowych skokach na Wielkiej Krokwi Izba Celna w Krakowie wszczęła postępowanie o nielegalną reklamę francuskiej spółki Bet-at-home, powołała się przy tym na znowelizowaną ustawę hazardową, której przepisy zaczęły obowiązywać od 1 stycznia 2010 r. Okazało się bowiem, że Bet-at-home jest bukmacherską firmą zajmującą się hazardem w internecie. A według nowych przepisów nie wolno reklamować hazardu.
- Negocjacje w sprawie sponsoringu tej spółki były prowadzone pół roku wcześniej. Nie mogliśmy z niej zrezygnować tuż przed zawodami - tłumaczy prezes. - Dziwne też jest, że tylko wobec nas toczy się postępowanie, gdy niemal codziennie widzę w telewizji imprezy sportowe, na których reklamuje się ta sama bukmacherska firma. Dlaczego tylko nas Izba Celna ściga?
Kozak uważa, że to niejedyny przypadek prześladowania Pucharu Świata. - Na jedenaście zorganizowanych edycji aż sześć razy zajęła się nami prokuratura. Coś w tym musi być! Nie wiem, czy chodzi o zaistnienie w mediach, czy o pieniądze? Czy ja śpię na worku ze złotem? - pyta Kozak. Tomasz Kierski, rzecznik prasowy Izby Celnej w Krakowie, absolutnie zaprzecza, jakoby izba uwzięła się na organizatorów Pucharu Świata. Sam jako zagorzały miłośnik sportu przyznaje, że nieraz widział w polskiej telewizji zawodników z reklamą Bet-at-home na koszulkach.
- Nie zweryfikuję postępowania innych izb celnych, nie wiem, czemu nie prowadzą postępowania, gdy na ich terenie są łamane przepisy ustawy hazardowej - mówi Kierski. - Nie jest naszą intencją godzić w organizatora Pucharu, ale my musimy postępować zgodnie z prawem.
Wojciech Ziemski, który i w tym roku zbiera reklamy na PŚ, uważa, że ustawa hazardowa narobiła już wiele zła. - Wyklucza ona polskie firmy ze sponsoringu - twierdzi Ziemski. - A poza tym przynosi ogromne straty. Wyliczyłem, że same kluby sportowe straciły 50-60 tysięcy euro.
Polecamy w serwisie kryminalnamalopolska.pl: Nastolatek oblał się benzyną i podpalił!
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
