Patrycja Franczyk pochodzi z Koszyc Wielkich. Podanie złożyła do I liceum oraz na wszelki wypadek również do IV LO.
- Dostałam się do obu szkół, ale pozostałam przy pierwszym wyborze. Słyszałam dużo dobrego o I LO, więc cieszę się, że będę się w nim uczyć - mówi nastolatka.
Absolwenci gimnazjów, którzy aplikowali do najbardziej obleganych szkół, mieli w tym roku utrudnione zadanie. W niektórych z nich zmniejszono bowiem ilość klas pierwszych. Na przykład w I LO, od września - zamiast dziewięciu będzie siedem oddziałów dla „pierwszaków”, w II LO - sześć, w III LO - osiem, a w IV LO zamiast siedmiu - sześć.
- Mamy jeszcze ponad 70 chętnych, z których moglibyśmy utworzyć dwie dodatkowe klasy, ale musimy myśleć już o przyszłym roku, kiedy nabór będzie podwójny. Takie zresztą są zalecenia z urzędu miasta - mówi Anetta Święch, dyrektor IV LO w Tarnowie Mościcach. Za rok do liceum wpłyną bowiem podania zarówno od absolwentów gimnazjów, jak również od uczniów ósmych klas podstawówek, a to oznacza, że szkoła musi mieć wygospodarowaną odpowiednią ilość sal dla nich.
Podobnie mówi Marek Lipiński, wicedyrektor I LO. - Były lata, kiedy mieliśmy po 10 klas pierwszych. Teraz podań wpłynęło tyle, że też moglibyśmy utworzyć tyle oddziałów, ale musimy myśleć perspektywicznie, bo za rok mielibyśmy kłopot - twierdzi.
W sumie, po zamknięciu pierwszego etapu kwalifikacji do szkół ponadgimnazjalnych w Tarnowie przyjętych zostało 2369 uczniów, o dwustu mniej niż przed rokiem. Łącznie udało się otworzyć ponad 80 oddziałów. Największym powodzeniem cieszyły się licea - szczególnie III LO oraz szkoły techniczne - ZST i ZSM-E. Najwięcej chętnych zgłosiło się do klas informatycznych i mechatronicznych.
Kłopoty z naborem mają szkoły branżowe. Z braku chętnych nie udało się otworzyć klas o specjalnościach: mechanik motocyklowy, masarz (we współpracy z Sokołowem) czy technik formowania szkła.
Nabór uzupełniający potrwa do 31 sierpnia.
ZOBACZ KONIECZNIE: