Spółdzielnia nie ogłosiła jeszcze oficjalnego naboru chętnych na mieszkania, ale od podania przez nas informacji o tym, że są takie plany, zgłosiło się już ponad 60 potencjalnych nabywców. - Podania, które już mamy, pozwalają na budowę czterech bloków. Projekt będzie tak opracowany, by cena metra kwadratowego nie przekroczyła 3,5 tys. złotych - zapowiada prezes Edward Igras.
Jak mówi, to gest w kierunku młodych małżeństw, dla których banki mają w ofercie preferencyjne kredyty, do jakich przez kilka lat dopłaca skarb państwa. Prezes twierdzi, że budowa to nie tylko odpowiedź na potrzeby lokalnego rynku mieszkaniowego, ale także sposób, by pobudzić rozwój miasta. O tym, jak bardzo poszukiwane są mieszkania, świadczy choćby liczba ogłoszeń wiszących w gablocie w siedzibie spółdzielni. Wszystkie zaczynają się od słów: kupię mieszkanie, szukam mieszkania.
- Mamy podania mieszkańców Śląska, Wrocławia, którzy wiele lat temu wyjechali z Gorlic, a teraz chcą wrócić - dodaje. Zanim jeszcze rozpoczną się prace w terenie, potrzebne będą zmiany w statucie spółdzielni oraz decyzja walnego zgromadzenia o budowie bloków na zasadach developerskich. Potem rada nadzorcza określi zasady sprzedaży. Być może warunki te będą znane jeszcze w tym roku.
- Planujemy, by w chwili oddania kluczy do mieszkań, były one już w całości spłacone przez nabywców - wyjaśnia Edward Igras. Bloki powstaną przy ulicy Słonecznej. - Budowa to jedyny sposób, by spółdzielnia mogła się rozwijać, miała pieniądze na remonty i inwestycje w już istniejący zasób mieszkaniowy, a co najważniejsze, by nie było konieczności ciągłego podnoszenia czynszów - podkreśla.