- Sprawa została przekazana Prokuraturze Rejonowej w Tarnowie, w związku z tym, że kierujący pojazdem był funkcjonariuszem policji, współpracującym z brzeską prokuraturą - mówi Elżbieta Potoczek-Bara, rzeczniczka prasowa Prokuratury Okręgowej w Tarnowie.
Do tragicznego zdarzenia doszło w środę 15 maja. Policjant kierujący audi, z niewyjaśnionych przyczyn wjechał nagle do rowu, gdzie przeciął kilka słupków, a następnie uderzył w betonowy przepust. Reanimacja kierowcy nie przyniosła powodzenia.
- Po sekcji zwłok, wstępnie możemy powiedzieć, że bezpośrednią przyczyną śmierci były wielonarządowe obrażenia wewnętrzne. W ciągu dwóch tygodni powinien być znany wynik badań na obecność alkoholu we krwi - dodaje Elżbieta Potoczek-Bara. Pasażer przeżył, ale doznał złamań kości kończyn oraz żeber.
- Na miejsce przyjechało mnóstwo policjantów z regionu, nikogo ze świadków zdarzenia nie dopuszczano w okolice wypadku. Zastanawiający jest też brak informacji o śmiertelnym wypadku na stronach policji i straży pożarnej. Zwykle tego typu informacje podają natychmiast - mówi nam mieszkaniec Łysej Góry, pragnący zachować anonimowość.
Pogrzeb odbył się w sobotę, 18 maja, o czym brzeska Komenda Policji poinformowała w poniedziałek.
Artykuły, za które warto zapłacić! Sprawdź i przeczytaj
Codziennie rano najświeższe informacje z Krakowa prosto na Twoją skrzynkę e-mail. Zapisz się do newslettera!
"Gazeta Krakowska" na Twitterze i Google+