Dzisiaj, 10 lutego, po godz. 12 strażacy zostali wezwani do działań w Bartkowej Posadowej w gminie Gródek nad Dunajcem. Na miejscu okazało się, że samochód osobowy na łuku drogi wypadł z drogi, spadł z dużej wysokości i dachował. Auto znajdowało się około 100 metrów od drogi. Strażacy przy użyciu sprzętu hydraulicznego wyciągnęli z pojazdu 71-letniego kierowcę. Nie dawał on oznak życia, a znajdujący się na miejscu zespół karetki pogotowia orzekł zgon mężczyzny. Wszystko wskazuje na to, że do wypadku doszło dużo wcześniej. Jednak dopiero po jakimś czasie ktoś dostrzegł samochód znajdujący się w zaroślach. Na miejscu pracowali policjanci pod nadzorem prokuratora.
Gratuluję empatii i wyczucia. Zapewne trudno się domyślic, że taki komentarz może zobaczyć ktoś z rodziny zmarłego i, że może to kogos zaboleć. Nie pozdrawiam.
D
Dobranoc.
Jeśli jest jedna, to chyba stolicę, a jeśli wiele (rozumiem, że Warszawę i Kraków do kupy), to wtedy "obraziłeś stolice".
s
smoko
na Wilczarzu
G
Gad
Trzy opony letnia, jedna zimowa. Brawo ten Pan.
z
zzz
Ty barania torbo!!! Po pierwsze jak nazywasz "mistrz z wiochy zabitej dechami" to właśnie obrazileś stolice Polski. Bo kierujący to mieszkaniec Warszawy!!! I jak się pewnie domyślisz to kierowcy z takich własnie "Wiosek" potrafią dużo lepiej jeździć bo codziennie pokonują kręte drogi. Najwięcej wypadków to ludzie popełniają z północy polski. Bo u nich to tylko proste drogi i tyle. Ci to dopiero nie umieją jeździć po małopolsce!!! A poza tym to te "wiochy" są pięknymi malowniczymi i mega nowoczesnymi miejscowościami położonymi nad jeziorem.
A
Abaqus
Gdzie dokładnie się to stało? Tam jest pełno łuków