77-latek prowadził droga rower w kierunku Dobczyc. Został potrącony kolejno przez dwa pojazdy. Zginął na miejscu. Rowerzysta nie miał przy sobie elementów odblaskowych.
Śmiertelne potrącenie nieoświetlonego rowerzysty

Dziś po godz. 6, na drodze wojewódzkiej numer 967 w okolicy Myślenic doszło do śmiertelnego potracenia rowerzysty.
Podaj powód zgłoszenia
K
Po potrąceniu pieszego lub rowerzysty pamiętajcie, aby usunąć elementy odblaskowe z ich ubrań. W przypadku rowerzystów pamiętajcie też o demontażu oświetlenia. Dzięki temu zawsze będzie ich wina :)
e
Wiedzieli co robią z tymi el odblaskowymi. Mógł iść poboczem ale ma za swoje.. To juz nie kwestia prędkości niedost do warunków
B
Świetny przykład absurdu prawnego! Uchwalono prawo, które nakłada obowiązek odblasków w terenie niezabudowanym. Rzecz w tym, że główny problem mamy z pieszymi i rowerzystami w terenie zabudowanym na wsiach, gdzie nieraz oświetlenie jest słabe, a chodnika często brak. W terenie niezabudowanym piesi rzadko się pojawiają. Pieszy powinien mieć odblaski zawsze wtedy, gdy porusza się po zmierzchu drogą bez chodnika, z wyjątkiem stref zamieszkania.
p
wiem jedno że pieszy czy rowerzysta prowadząc rower powinien poruszać się lewą stroną drogi a nie prawą jak to miało miejsce
w
Z artykułu wynika że nieoświetloną osobę na drodze można zabić i tyle... No bo nie mam elementów odblaskowych. To wszystko w tym kraju jest chore! A skąd wiadomo że wina jest rowerzysty? A może kierujący jechał jak to zwykle bywa jak debil!
j
rowerzysta i pieszy prowadzący rower to nie to samo...
A
Jeżeli denat rower prowadził, to był w świetle przepisów prawa pieszym. Tytuł i tagi wprowadzają w błąd, kreując czarny PR w stosunku do cyklistów. Nie mówiąc o tym, że DW 768 w Myślenicach to w większości obszar zabudowany, i nawet pieszy nie ma obowiązku noszenia odblasków.
g
Zamiast karać rowerzystów powoli przejeżdżających na zielonym przez przejście dla pieszych gdzie w 99% przypadków nie stanowią żadnego zagrożenia, Policja powinna surowo karać za brak oświetlenia po zmroku - sam jeżdżę rowerem i posiadanie lampek naprawdę nie jest już żadnym kosmicznym wydatkiem - zwłaszcza, że spotykam "cichociemnych" na rowerach za kilka tysięcy.