Sąd Rejonowy dla Krakowa Krowodrzy w piątek jeszcze raz przesłuchał biegłego do spraw rekonstrukcji wypadków i zamknął przewód sądowy.
Prokurator Łukasz Paliga wnosił o ukaranie oskarżonego, który 2 marca 2017 r. na ul. Balickiej na pasach potrącił pieszego, wybitnego neurobiologa. 84-latek zmarł miesiąc później w szpitalu. Spoczął w alei zasłużonych cmentarza Rakowickiego.
Pełnomocnik rodziny zmarłego mec. Marcin Imiołek zwrócił uwagę, że kierowca przekroczył dopuszczalną prędkość i nie zachował ostrożności.
- Oskarżony nie krył, że przejeżdżał tamtędy kilka razy w miesiącu, znał tę trasę i to przejście. Moim zdaniem zgubiła go rutyna - mówił adwokat. Iwo P. przeprosił rodzinę Vetulaniego. Prosił o łagodne potraktowanie. Szczupły, niski 34-letni przedsiębiorca nie przyznawał się do winy. Nie nie krył, że ta sprawa to także i jego osobista tragedia. Od 15 lat jest kierowcą, nigdy nie był sprawcą wypadku.
Jego adwokat Zuzanna Sajdak-Bromke podkreślała, że mężczyzna do tej pory nie był karany, ma na utrzymaniu dwoje dzieci, prowadzi firmę. W tym kontekście za najbardziej dotkliwe uznała pozbawienie jej klienta prawa jazdy. Mężczyzna ma je zatrzymane od wypadku. Był trzeźwy, udzielił pomocy rannemu i wezwał pomoc.
Z opinii biegłego do spraw rekonstrukcji wypadków wynika, że obaj uczestnicy ruchu przyczynili się do zaistnienia zdarzenia. Prof. Vetulani wszedł na pasy bez uwzględnienia rzeczywistej prędkości zbliżającego się auta. Z kolei kierowca przekroczył dopuszczalną prędkość 50 km i poruszał się około 65 km na godzinę. Tym samym ograniczył sobie możliwość skutecznego manewru i przepuszczenia pieszego.
Autor: Artur Drożdzak
ZOBACZ KONIECZNIE:
Studniówki 2018. Oto najpiękniejsze dziewczyny bawiące się na balach! [ZDJĘCIA]
Dostałbyś się do policji? Rozwiąż TEST MULTISELECT!
PEDOFILE i GWAŁCICIELE. Oni figurują w Rejestrze MS! [LISTY GOŃCZE]
Kraków opanowany przez MISTRZÓW PARKOWANIA [ZDJĘCIA]
Zaginieni w Małopolsce. Pomóż w poszukiwaniach! [ZDJĘCIA]
Oto Janusze Projektowania. Te dzieła są bezużyteczne! [ZDJĘCIA]