https://gazetakrakowska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Śmiertelne potrącenie prof. Vetulaniego, oczekiwanie na wyrok przed krakowskim sądem

Artur Drożdżak
Kary roku więzienia w zawieszeniu na 2 lata, 10 tys. zł zadośćuczynienia i zakazu prowadzenia pojazdów przez rok - takiej kary zażądał prokurator dla Iwo P. oskarżonego śmiertelne potrącenie autem prof. Jerzego Vetulaniego. Wyrok zapadnie za tydzień w piątek.

Sąd Rejonowy dla Krakowa Krowodrzy w piątek jeszcze raz przesłuchał biegłego do spraw rekonstrukcji wypadków i zamknął przewód sądowy.

Prokurator Łukasz Paliga wnosił o ukaranie oskarżonego, który 2 marca 2017 r. na ul. Balickiej na pasach potrącił pieszego, wybitnego neurobiologa. 84-latek zmarł miesiąc później w szpitalu. Spoczął w alei zasłużonych cmentarza Rakowickiego.

Pełnomocnik rodziny zmarłego mec. Marcin Imiołek zwrócił uwagę, że kierowca przekroczył dopuszczalną prędkość i nie zachował ostrożności.
- Oskarżony nie krył, że przejeżdżał tamtędy kilka razy w miesiącu, znał tę trasę i to przejście. Moim zdaniem zgubiła go rutyna - mówił adwokat. Iwo P. przeprosił rodzinę Vetulaniego. Prosił o łagodne potraktowanie. Szczupły, niski 34-letni przedsiębiorca nie przyznawał się do winy. Nie nie krył, że ta sprawa to także i jego osobista tragedia. Od 15 lat jest kierowcą, nigdy nie był sprawcą wypadku.

Jego adwokat Zuzanna Sajdak-Bromke podkreślała, że mężczyzna do tej pory nie był karany, ma na utrzymaniu dwoje dzieci, prowadzi firmę. W tym kontekście za najbardziej dotkliwe uznała pozbawienie jej klienta prawa jazdy. Mężczyzna ma je zatrzymane od wypadku. Był trzeźwy, udzielił pomocy rannemu i wezwał pomoc.

Z opinii biegłego do spraw rekonstrukcji wypadków wynika, że obaj uczestnicy ruchu przyczynili się do zaistnienia zdarzenia. Prof. Vetulani wszedł na pasy bez uwzględnienia rzeczywistej prędkości zbliżającego się auta. Z kolei kierowca przekroczył dopuszczalną prędkość 50 km i poruszał się około 65 km na godzinę. Tym samym ograniczył sobie możliwość skutecznego manewru i przepuszczenia pieszego.

Autor: Artur Drożdzak

ZOBACZ KONIECZNIE:

Studniówki 2018. Oto najpiękniejsze dziewczyny bawiące się na balach! [ZDJĘCIA]

Dostałbyś się do policji? Rozwiąż TEST MULTISELECT!

PEDOFILE i GWAŁCICIELE. Oni figurują w Rejestrze MS! [LISTY GOŃCZE]

Kraków opanowany przez MISTRZÓW PARKOWANIA [ZDJĘCIA]

Zaginieni w Małopolsce. Pomóż w poszukiwaniach! [ZDJĘCIA]

Oto Janusze Projektowania. Te dzieła są bezużyteczne! [ZDJĘCIA]

Komentarze 3

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

m
mieczysław1
W artykule wymieniono personalia prokuratora, obrońcy, pełnomocnika rodziny ofiary lecz nie wiemy kim jest biegły, który wydał tak oryginalną opinię, niebezpieczną dla pieszych na przejściach.
G
Gość
Pieszy, ponieważ jest najbardziej zagrożony, powinien być zobowiązany do zachowania szczególnej ostrożności i nie powinien pod żadnym pozorem liczyć na to, że pojazd się zatrzyma. Zebra powinna oznaczać jedynie miejsce, gdzie przechodzenie jest dozwolone, ale nie pierwszeństwo dla pieszych.
o
olo
Czyli można wchodzić na pasy przed nadjeżdżający pojazd? Rozpoczęto walkę z emerytami czy jak?
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska