W wyniku wypadku, który miał miejsce na drodze krajowej nr 7 w Miechowie zginęła jedna osoba. Ofiarą jest pieszy, który został potrącony na przejściu przez samochód osobowy.
Wypadek wydarzył się około godziny 17.25. Na miejscu pracowały służby ratunkowe. Przez ponad dwie godziny kierowcy musieli liczyć się z utrudnieniami. Ruch odbywał się wahadłowo. Od godziny 20 ruch odbywa się już normalnie.
Jesteś świadkiem utrudnień na drodze? Daj nam znać! Poinformujemy innych Czekamy na informacje, zdjęcia i nagrania wideo!
Jadąc od Krakowa przejeżdżałem obok miejsca wypadku w momencie, gdy sanitariusze przykrywali ciało workiem. Przejścia brak, okolica ciemna, passat bez mocnych uszkodzeń. Pieszy prawdopodobnie zginął od uderzenia głową w asfalt. Moją żonę, która jechała ze mną bardzo to ruszyło. Mogłem doradzić jej tylko modlitwę, aby jego dusza znalazła swoją ścieżkę po śmierci, bo ginąc śmiercią gwałtowną mógł nawet nie zauważyć, że zmarł tułając się w zamęcie po okolicy. Szkoda człowieka, ale to była śmierć na jego własne życzenie. Ktoś chyba chce zrobić z kierowcy wielbłąda.
X
Xxx
Wedlug mnie mężczyzna przebiegal przez droge w miejscu do tego nie przeznaczonym a nie na pasach, pasy sa o wiele dalej a uszkodzenia samochodu nie wskazywaly na to zeby poszkodowanego az tak daleko od pasow odrzucilo z prasa jak z polityka...
G
Guuu
To Andrzej.kilkanaście dni temu wziął pierwszą emeryture
...
prawdopodobnie w artykule jest błąd
C
Ciekawy
Osoba ta przynajmniej w dniu wypadku nie została zidentyfikowana. Były duże obrażenia i brak dokumentów. Prawdopodobnie starszy facet.
X
Xyz
Czy ktos posiada informacje kto to lub chociaz wiek?
To nie było na pasach. Potrącony nie był na pasach! To było najgorsze miejsce do przejścia jednej z najbardziej ruchliwej drogi w Małopolsce !
M
Marek
Miejscem potrącenia nie były pasy !! Potrącenie było między dwoma skrzyżowaniami gdzie jest ciemno jak w d. Pogoda jaka była każdy widział jak leżało ciało i gdzie był Passat też widzielismy. Kondolencje dla rodziny czyja to nie była wina. Współczuję straty
M
Marek
Miejscem potrącenia nie były pasy !! Potrącenie było między dwoma skrzyżowaniami gdzie jest ciemno jak w d. Pogoda jaka była każdy widział jak leżało ciało i gdzie był Passat też widzielismy. Kondolencje dla rodziny czyja to nie była wina. Współczuję straty
S
S
Nic by zniego nie zostało gdyby Passat go uderzył na pasach od pasów do miejsca gdzie był reanimowany dzieli 150 metrów
S
S
Nic by zniego nie zostało gdyby Passat go uderzył na pasach od pasów do miejsca gdzie był reanimowany dzieli 150 metrów
