Postać legendarnego muzykanta ze spiżu siedzi pod popiersiem dr Tytusa Chałubińskiego
na skrzyżowaniu ulic Zamoyskiego i Chałubińskiego w jednej ręce dzierży gęśle, w drugiej powinien trzymać smyczek.
Niestety, kilkanaście już razy zdarzało się, że nieznani sprawcy wyłamywali z ręki górala smyczek jako trofeum i w ten sposób okradali pomnik. - Teraz smyczek wróci do ręki Sabały - zapewnia Wojciech Solik, wice burmistrz Zakopanego.
- Wykonał go nieżyjący już obecnie artysta kowal Władysław Gąsienica Makowski. Aby nikt go nie ukradł, zgodnie z moją obietnicą, miasto wynajmie firmę ochroniarską, która będzie pilnować smyczka i górala.
Jest to o tyle istotne, że przy kolejnej próbie oderwania smyczka od postaci górala mogłaby odpaść
i ręka posągu, nadwerężona bardzo przez wcześniejsze akty wandalizmu.
To dlatego kilka lat temu podjęto decyzję, aby do czasu zabezpieczenia postumentu smyczka
z powrotem w rękę Sabały nie wkładać.