https://gazetakrakowska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Puszcza Niepołomice w jaskini lwa. Czy coś stamtąd przywiezie?

Jacek Żukowski
Jesienią Puszcza wygrała z Lechem w Krakowie 2:0
Jesienią Puszcza wygrała z Lechem w Krakowie 2:0 ANDRZEJ BANAS
Puszcza Niepołomice zagra w sobotę o godz. 20.15 na boisku Lecha Poznań. To pojedynek Dawida z Goliatem. Gospodarze walczą o mistrzostwo Polski, choć ostatnio bardzo skomplikowali sobie sytuację remisem w Radomiu i tracą do Rakowa Częstochowa dwa punkty.

Odbudować się po Pogoni

Niepołomiczanie natomiast po szalonym meczu przegrali z Pogonią Szczecin 4:5. Liga wchodzi w decydująca fazę, do zakończenia rywalizacji pozostały jeszcze tylko cztery kolejki. Podopieczni trenera Tomasza Tułacza nie mogą już patrzeć na to, gdzie grają, punktów muszą szukać wszędzie, zwłaszcza, że są na pierwszym spadkowym miejscu w tabeli, a do bezpiecznej Lechii Gdańsk tracą tylko trzy punkty.

- Lech aspiruje do mistrzostwa Polski, ale my mamy swoje cele, jasne – mówi trener Puszczy Tomasz Tułacz. – Szkoda, że już nie wszystko od nas zależy, ale będziemy walczyć do samego końca. Jestem przekonany, że zespół będzie robił w każdym meczu wszystko, by zapunktować i starać się być cały czas w grze o nasz cel. Rywal jest bardzo mocnym zespołem, szczególnie u siebie i czeka nas bardzo trudne zadanie. Jesteśmy w takim momencie, że musimy szukać punktów na każdym boisku, z każdym rywalem. Faworyt jest jasny, ale jedziemy do Poznania po to, by powalczyć i spróbować utrudnić rywalowi grę, a co za tym idzie, powalczyć o swoje cele.

Nie wolno się przestraszyć

Jesienią niespodziewanie Puszcza ograła Lecha 2:0. Czy teraz taki scenariusz może się powtórzyć?

- Teraz też bym sobie tego życzył – mówi opiekun „Żubrów”. – Sama organizacja gry w obronie jest ważna, a problemy biorą się z wielu zmiennych. Nie chcę już do tego wracać, patrzymy w przyszłość z nadzieję, że zafunkcjonujemy w każdym kolejnym meczu lepiej. Pracujemy nad tym na treningach. Bardzo ważne są pojedynki na boisku, umiejętność radzenia sobie.

Puszcza bez napastnika

Puszcza będzie osłabiona i z pewnością spadnie jej siła uderzeniowa. Michalis Kosidis jest kontuzjowany, a Herman Barkouski musi pauzować za kartki. Od dawna nie grają Rok Kidrić i Artur Siemaszko (tylko po kilkanaście minut) więc „Żubry” nie maja nominalnego napastnika. Być może w jego rolę wejdzie Mateusz Cholewiak. Dobra informacja jest ta, że po pauzie za kartki wracają Jani Atanasov i Jakub Serafin.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Gol24: Gorący tydzień w Ekstraklasie. Legia i Pogoń przed finałem PP

Polecane oferty
* Najniższa cena z ostatnich 30 dniMateriały promocyjne partnera
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska