W tym sezonie zima zdecydowanie nie dopisuje. O ile w poprzednich latach o tej porze w górach królował już biały puch, to w tym roku śniegu zdecydowanie brakuje, a to, co jeszcze zostało, w szybkim tempie topnieje.
Trasy biegowe nie istnieją
Problemy zaczynają się już na trasach do narciarstwa biegowego, gdzie śnieg zdążył się stopić, a tory biegowe są zupełnie niezdatne do jazdy. W większości miejsc po trasach nie ma już ani śladu. Zostały jedynie znaki.
Tylko w rejonie stadionu biathlonowego w Kościelisku-Kirach zostały niewielkie płaty śniegu, ale są one zbyt krótkie, żeby można było sobie na nich pobiegać. Na leśnych odcinkach topiący się śnieg zamienił się w lód. W miejscach bardziej nasłonecznionych po śniegu nie ma już ani śladu. Widać tylko trawiastą łąkę.
Ciężki los skiturowców
W Tatrach sytuacja wygląda niewiele lepiej. Narciarze skitourowi, którzy tradycyjnie wyruszają na szlaki w poszukiwaniu dziewiczych tras, muszą mierzyć się z wystającymi kamieniami i fragmentami, w których śniegu całkowicie brakuje. Warunki do uprawiania sportów zimowych w takich warunkach są po prostu bardzo ograniczone.
Najgorszy jest sam początek trasy, pierwsze metry. Przez niewielką pokrywę śniegu narty trzeba nieść na plecach.
Śniegu nie brakuje na stokach narciarskich
Jedynym miejscem, gdzie jeszcze można w miarę komfortowo pojeździć, są stacje narciarskie, które sztucznie zaśnieżyły trasy. Jednak warunki na tych trasach również pozostawiają wiele do życzenia. Śnieg jest grząski, co sprawia, że jazda staje się mniej przyjemna i bardziej wymagająca.
Jest szansa na naturalny śnieg
Wszystko to składa się na obraz słabego sezonu zimowego. Mimo to, prognozy na najbliższe dni dają nadzieję. Meteorolodzy przewidują kilka dni z opadami śniegu, które mogą poprawić sytuację. Choć mówimy o kilku centymetrach białego puchu, może to wystarczyć, by odświeżyć trasy narciarskie i umożliwić amatorom białego szaleństwa lepsze warunki do jazdy. Niewielkie opady nie rozwiązują jednak problemu całej zimy, która jak na razie pozostaje w cieniu ciepłych temperatur i małej ilości opadów.
Zastanawiając się nad przyszłością, warto zauważyć, że taki brak zimowych warunków to nie tylko kłopot dla sportowców, ale także dla branży turystycznej, która w dużej mierze uzależniona jest od pogody i sezonu narciarskiego. Jeśli brak śniegu utrzyma się dłużej, może to poważnie wpłynąć na wyniki finansowe wielu stacji narciarskich, a także na turystykę górską w ogóle.
