Soki z Wadowic pije prawie cała Europa i USA

Okna, przez które można patrzeć na gwiazdy
Kiedy w dzieciństwie Ryszard Florek bawił się i nocował na strychu w rodzinnym domu w Tymbarku, pomyślał sobie, że gdyby dachówkę zamienić na okno, przez całą noc mógłby podziwiać gwiazdy. Kilkadziesiąt lat później jego przedsiębiorstwo staje w szranki ze światowym potentatem w produkcji okien - duńską firmą Velux.

Ryszard Florek sam projektował pierwsze okna dachowe. Firmę założył w 1991 roku. Początkowo FAKRO skupiało się na rynku rodzimym. Pierwsze okna z Nowego Sącza ruszyły za granicę w 1994 roku - do Holandii i na Słowację. Pokazywanie się na polskich i światowych targach i jakość produktu sprawiły, że z czasem firma zdobywała kolejne rynki.

Okna dachowe z Nowego Sącza znane są obecnie aż w 47 krajach na całym świecie. Można je spotkać m.in. w Anglii, Austrii, Chinach, Francji, Hiszpanii, Holandii, Niemczech, Rosji, Słowacji, na Ukrainie, Węgrzech oraz w Stanach Zjednoczonych. Firma już od kilku lat utrzymuje drugą pozycję na świecie wśród producentów okien dachowych. W tej branży ma aż 15-procentowy udział w rynku globalnym. FAKRO zatrudnia ponad 3300 osób.

Europę podbijają okna jeszcze jednej firmy z Małopolski. Krakowski OKNOPLAST prowadzi działalność na 8 rynkach: Austrii, Czech, Francji, Niemiec, Polski, Słowacji, Włoch i Węgier. W krajach tych spółka posiada 1300 salonów sprzedaży pod własną marką.
- Każdą naszą decyzję o wejściu na rynek zagraniczny poprzedza dokładana analiza tego rynku - tłumaczy Sosnowska-Rainer, manager ds. PR firmy. Producent okien z Krakowa stara się dostosowywać ofertę do specyfiki danego kraju. Dlatego np. okiennice dostępne są tylko w tych krajach, gdzie stosuje się tego typu rozwiązanie.

Soki Tymbark piją dzieci z 30 krajów świata
Soczek Kubuś, jeden ze sztandarowych produktów Grupy Maspex z Wadowic, w Bułgarii, Rumunii i w Rosji znany jest jako Tedi, w Czechach i na Słowacji jako Kubik, a na Węgrzech jako Kubu.

Soki Tymbark Maspexu znane są w prawie 30 krajach na całym świecie, m.in.: w Rumunii, Litwie, Łotwie, Wielkiej Brytanii, Kanadzie, Irlandii, USA, Szwecji, Finlandii, Holandii, na Malcie i Cyprze. Z kolei kakao Puchatek pod marką Brumi piją dzieci m.in. w Rumunii i Rosji. - Obecnie nasze produkty trafiają do ponad 50 krajów na całym świecie. Współpracujemy z odbiorcami w krajach Unii Europejskiej oraz w pozostałej części Europy, w USA, Kanadzie oraz na Bliskim i Dalekim Wschodzie - mówi Dorota Liszka, manager ds. komunikacji korporacyjnej Grupy Maspex.

Obecnie aż 35 proc. przychodów Maspexu stanowi sprzedaż zagraniczna. Poza polską znane są m.in. oferowane przez Maspex Cappuccino i czekolada instant La Festa, makarony Lubella czy herbata Ekoland.

Jak przyznaje Dorota Liszka, najlepiej rokujące kraje to Rumunia, Czechy i Węgry. Najtrudniej jest przebić się w Rosji. Na niekorzyść inwestorów wpływają zarówno wymogi administracyjne, jak i rozmiary tego kraju i kilka stref czasowych, co niesie za sobą utrudnienia logistyczne.

Przedsiębiorczość mamy we krwi
Jak zauważa Robert Gwiazdowski, ekonomista z Centrum im. Adama Smitha, ekspansja naszych rodzimych produktów na rynki zagraniczne nie jest już niczym dziwnym.

- Polacy zawsze byli świetnymi przedsiębiorcami. Udowodniliśmy to nawet w tak trudnych czasach, jak PRL. W latach 80. handlowaliśmy przecież zarówno z bliższym, jak i dalszym Wschodem, choć nie mieliśmy ku temu żadnych sprzyjających warunków. Mamy więc absolutny potencjał i wierzę, że będziemy go rozwijać - mówi Gwiazdowski..

Współpraca Paulina Korbut

Trwa plebiscyt "Superpies, Superkot!". Zgłoś swojego zwierzaka i zgarnij dla niego nagrody!

Euro 2012 coraz bliżej! Zobacz, co będzie się działo w Krakowie

Codziennie rano najświeższe informacje z Krakowa prosto na Twoją skrzynkę e-mail. Zapisz się do newslettera!