Zobacz także: Olkusz: policja ustaliła, kto powiadomił o bombie
Pod koniec 2009 r. schronisko w Olkuszu całkowicie zamknięto. Powodem było m.in. przepełnienie i to, że było zbyt blisko domów ludzkich. Jak podkreślali obrońcy zwierząt, psy i koty były przechowywane tam w skandalicznie złych warunkach.
Teraz schronisko podobno nie istnieje...
- To tu jest schronisko dla bezdomnych zwierząt? - pyta nasza dziennikarka przechodząc przez bramę posesji.
- Tak, to tu. Chce pani zobaczyć psy? - pyta pracownik.
- A dużo ich macie?
- Dwadzieścia pięć.
- O, ten piesek długo tu jest?
- No, kilka dni.
- A kiedy przyjadę w przyszłym tygodniu, to jeszcze tu będzie?
- No, jak nikt go nie weźmie...
Oficjalnie schroniska nie ma. Gmina Olkusz zgody na takie nie wydała. Za to ma podpisaną z Rafałem P. umowę na wyłapywanie bezdomnych zwierząt.
Zgodnie z rozporządzeniem ministra w sprawie wyłapywania zwierząt z sierpnia 1998 r., złapane bezdomne zwierzę ma trafić bezpośrednio do schroniska, z którym gmina ma podpisaną umowę o przechowywaniu zwierząt. Dla Olkusza jest to schronisko w Bielsku-Białej. Dopuszcza się jednak, by po wyłapaniu zwierzę przetrzymać, aby nie jeździć z jednym do odległego schroniska. W Olkuszu zgromadzono psy na wiele transportów.
O sytuacji, jaka ma miejsce w "schronisku", wiedzą wszyscy. Mimo to gmina od lat podpisuje z Rafałem P. umowy na wyłapywanie zwierząt, bo jako jedyny zgłasza się do przetargów. Płaci mu 3,5 tys. zł miesięcznie. W urzędzie nie widzą w tym nic złego. - Żeby mieć pewność, że pan P. przetrzymuje zwierzęta, musiałaby być 24-godzinna obserwacja - mówi Jarosław Medyński, rzecznik magistratu.
Krzysztof Janik, powiatowy lekarz weterynarii, już rok temu złożył do prokuratury doniesienie o nielegalnym schronisku. Sprawa w sądzie trwa. Nie ma on wątpliwości, że to, co dzieje się w Olkuszu, to ośmieszanie prawa i uczestniczą w tym samorządy.
- Prawo względem bezdomnych zwierząt jest dobrze skonstruowane, gorzej w jego realizacją - mówi Krzysztof Janik.
Rafał P. zaprzecza, by na jego posesji działało schronisko. - Psy, i to z wielu gmin, są tam tylko chwilowo - zapewnia.
Przez tę "chwilę" nie muszą być pod opieką weterynaryjną, a żaden urząd nie ma obowiązku kontrolowania, w jakich warunkach przebywają.
Konkurs fotograficzny "Mamo, tato, zrób mi portret". Weź udział i zgarnij nagrody!
Wybieramy najpiękniejszy rynek w Małopolsce! Weź udział w plebiscycie i oddaj głos!
Wielka galeria! Zobacz archiwalne zdjęcia strojów Wisły Kraków z ostatnich stu lat!
Codziennie rano najświeższe informacje z Krakowa prosto na Twoją skrzynkę e-mail. Zapisz się do newslettera!