FLESZ - Polacy smakoszami czekolady

- Zauważam spore zainteresowanie tym tematem. To cieszy. Kiedy przed laty pojawiła się kolejka gondolowa, do tego pomysłu nie było przekonania. Widzimy, co wydarzyło się później. Nie musimy wyważać otwartych drzwi, bo pociągi panoramiczne funkcjonują i są to sprawdzone produkty - przekonuje w rozmowie z „Gazetą Krakowską” Jan Golba, burmistrz Muszyny.
Zgodnie z ideą, pociąg panoramiczny miałby być pociągiem wycieczkowym. Poruszałby się powoli, a jego pasażerowie mogliby podziwiać widoki przez przeszklone wagony. W pociągu mógłby również pracować przewodnik, albo funkcjonować specjalna aplikacja, która zapoznawałaby turystów z mijanymi obiektami.
- Wyobrażam sobie, że normalny bądź wirtualny przewodnik informowałby, że na przykład znajdujemy się w Rytrze i tutaj jest zamek, który potem turyści mogliby podczas postoju zobaczyć. W Dolnie Popradu są fantastyczne widoki i mnóstwo miejsc do zwiedzania. Gdyby taki pociąg mógł też jeździć na Słowację, to również nasi sąsiedzi powinni być tym pomysłem zainteresowani. Atrakcją byłby też widok na Tatry- dodaje Golba.
Jak zaznacza, jego zdaniem byłby to produkt ponadregionalny, a nawet międzynarodowy. Nic dziwnego, że pomysłem zainteresował się marszałek i deklaruje, że województwo przewiduje zakup takiego pociągu.
– W pierwszej kolejności chcielibyśmy odnowić dziesięć dworców PKP na trasie z Nowego Sącza do Krynicy. Kiedy to się stanie, myślę, że będziemy również dysponowali panoramicznym pojazdem, z którego będzie można podziwiać urokliwą Dolinę Popradu – mówi w rozmowie z nami marszałek Kozłowski.
Zadowolenia tą infromacją nie kryje burmistrz Golba i ma nadzieję, że pomysł uda się zrealizować.
- To byłaby spora atrakcja, szczególnie, że pociąg mógłby jeździć po istniejących juz torach. To są niewykorzystane trasy i aż się prosi, żeby wykorzystać ten potencjał. To byłby zwykły szynobus, tylko inaczej skonstruowany i wyposażony. Ludzie mogliby spędzić w takim pociągu około kilku godzin, pozwiedzać ciekawe miejsca. Cieszę się, że pomysłem zainteresował się również urząd marszałkowski. Zakup takiego pociągu mógłby się odbywać w ramach zakupu taboru, co już ma miejsce - dodaje i zaznacza, że liczy na wsparcie urzędu marszałkowskiego.
Z wyliczeń burmistrza wynika, że aby zakupić pociąg potrzebne byłaby około 14 milionów złotych.
- Za nic mają przepisy! Sądeccy mistrzowie parkowania w akcji
- Klimatyczne i magiczne chaty w górach blisko Nowego Sącza
- Heron w Siennej robi furorę. To bardzo modne miejsce wśród Instagramerów
- HIT czy KIT? 10 kontrowersyjnych sposobów na upiększenie Nowego Sącza
- Zjazd absolwentów WSB-NLU. Kilkaset osób bawi się na 30-leciu uczelni