https://gazetakrakowska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Budowa kolejki na Malnik w Muszynie musi poczekać. Przez procedury RDOŚ atrakcja straciła inwestorów, a koszty z roku na rok rosną

Joanna Mrozek
Kolejka gondolowa w Muszynie jest wyczekiwaną atrakcją, ale zanim rozpoczną się właściwe prace minie jeszcze kilka lat. Dlaczego?
Kolejka gondolowa w Muszynie jest wyczekiwaną atrakcją, ale zanim rozpoczną się właściwe prace minie jeszcze kilka lat. Dlaczego? Jan Golba FB
Kolejka gondolowa, o budowę której samorząd Muszyny stara się od lat znowu ma opóźnienia. Regionalna Dyrekcja Ochrony Środowiska zleciła raport oddziaływania na środowisko na niewielkim obszarze "Natura 2000". Ten został złożony, ale pojawiły się uwagi, które trzeba było uzupełnić. Przedłużające się procedury spowodowały, że samorząd stracił inwestorów, a koszty budowy z roku na rok rosną.

Kolejka gondolowa w Muszynie zmieniłaby oblicze turystyki?

Kolejka gondolowa na górę Malnik to jedna z kluczowych inwestycji, o które mówi się w ciągu ostatnich lat. Zdaniem Jana Golby, burmistrza Muszyny atrakcja przyciągnie do uzdrowiska rzeszę turystów. Burmistrz zanim zaczął starania o pozyskanie środków zapytał o opinię mieszkańców. Większość była za budową nowej atrakcji. Wiele lata temu, za jego kadencji w Krynicy-Zdroju, powstała kolejka na Jaworzynę Krynicką, która zmieniła oblicze turystyki i uczyniła uzdrowisko jednym z najpopularniejszych w Małopolsce. Władze liczą, że Muszyna mogłaby powtórzyć ten sukces.

Samorząd jednak napotyka wiele przeszkód jeżeli chodzi o realizację inwestycji. Budowa kolejki zrodziła się już wiele lat temu, sam pomysł zagospodarowania tego terenu już ponad 30-lat temu, kiedy planowano tam utworzyć stok narciarski. Inwestycja nigdy nie została zrealizowana, część terenu została zalesiona, a działki należące do gminy sprzedano, dlatego budowa tam stacji narciarskiej nie jest już brana pod uwagę.

Procedury RDOŚ opóźniają inwestycję. Muszyna traci inwestorów

Na terenie Muszyny są bardzo duże ograniczenia jeśli chodzi o budowę jakikolwiek obiektów turystycznych, ponieważ część terenów to obszary Natura 2000 czy parku krajobrazowego. Na większość inwestycji nie wydaje zgody krakowska Regionalna Dyrekcja Ochrony Środowiska, to czy nowa inwestycja będzie mogła być zrealizowana okaże się wkrótce.

- RDOŚ zażądała od nas raportu na 14 arów, które znajdują się na terenie "Natura 2000", przygotowaliśmy raport i został on przesłany. Padły kolejne pytania do tego raportu i zawnioskowali o uzupełnienia. Te uzupełnienia zostały złożone i chyba nawet dwa miesiące od tego momentu nie mamy żadnego stanowiska - mówi "Gazecie Krakowskiej" Jan Golba, burmistrz Muszyny.

Od decyzji RDOŚ zależy czy i kiedy inwestycja będzie tam możliwa do wykonania. To jednak duży problem dla gminy Muszyna, bo kolejne opóźnienia spowodowały, że stracili ważnych inwestorów.

- Każda inwestycja, która nie jest realizowana w czasie dużo więcej kosztuje, a druga sprawa to traci się inwestorów. Będziemy szukali od początku, bo wszyscy myśleli, że nie będzie potrzeba raportu na 14 arów. No ale, no tak się stało i czekam dalej co powiedzą - dodaje Golba.

Trasa kolejki ma przebiegać nad rzeką Poprad, aż na szczyt Malnika. Długość kolejki w Muszynie miałaby wynosić 1700 m. Na trasie kursowałyby 2-3 wagoniki mieszczące do 8 osób, w dużym stopniu przeszklone. Dzięki temu turyści mogliby już w czasie jazdy podziwiać widok na Zapopradzie, a zwłaszcza malownicze Ogrody Sensoryczne.

Prawdopodobnie dwa lata trzeba będzie poczekać na pozwolenie. Dodatkowo trzeba do tego doliczyć gigantyczne koszty liczone w milionach. Koszt wykonania samego raportu to około 200 tysięcy.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Turystyka

Polecane oferty
* Najniższa cena z ostatnich 30 dniMateriały promocyjne partnera
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska