Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Spotykają się już każdego roku

Marek Podraza
W urodziny patrona, Marcina Kromera, absolwenci odwiedzają swoją szkołę. W sobotę od godziny siedemnastej tłoczno zaczęło się robić w murach gorlickiego Kromera. Do tej najstarszej szkoły w naszym mieście na III Spotkanie Pokoleń zaczęli przybywać absolwenci - ci starsi i młodsi. Na zjazd przybyło ponad stu absolwentów. Wśród nich nie zabrakło także mieszkańców Gorlic i okolic

Spotkanie od trzech lat organizuje Zarząd Gorlickiego Stowarzyszenia Przyjaciół I Liceum Ogólnokształcącego im. M. Kromera i dyrekcja szkoły. Szanownych absolwentów powitał Jerzy Nalepka, dyrektor szkoły, oraz Renata Kochan, nauczycielka języka polskiego oraz prezes stowarzyszenia.

- Data tego spotkania nie jest przypadkowa. 11 listopada urodziny obchodzi nasz patron Marcin Kromer, który urodził się w 1512 roku w Bieczu i zawsze w okolicy tej daty organizujemy to spotkanie - mówi Jerzy Nalepka, dyrektor szkoły.

Wśród gości nie zabrakło również mieszkańców powiatu gorlickiego, niegdyś uczniów Kromera, a obecnie wykonujących zawody m.in. urzędników, lekarzy, nauczycieli, księży czy pełniących ważne funkcje we władzach samorządowych. Z ciekawym programem artystycznym wystąpiła młodzież szkoły oraz gościnnie zespół taneczny GOK w Łużnej Arabeska pod kierownictwem Renaty Tarsy.

Na scenie pojawił się też Teatr Eksperymentalny Karma ze sztuką w reżyserii Michała Telegi, ucznia tej szkoły. Wśród przybyłych absolwentów spotkaliśmy m.in. Stefana Maryńczaka z Pętnej wraz z małżonką. - Bawimy się doskonale. Jestem nie tylko z żoną, ale także z córką, która również jest absolwentką tej szkoły - mówi Stefan Maryńczak.

Po raz drugi na zjeździe była lekarz Jolanta Malinowska-Pietrachowicz, kierująca oddziałem medycyny paliatywnej w gorlickim szpitalu. - Byliśmy specyficznym rocznikiem. Kończyliśmy szkołę w stanie wojennym. Były wówczas cztery klasy i najwięcej z tych klas wybrało studia medyczne oraz seminaria duchowne. Z mojej klasy akurat w sobotę nie było wielu kolegów i koleżanek, bo mieliśmy spotkanie dwa tygodnie wcześniej i było na nim około czterdziestu osób. Spotykamy się w takim gronie co roku, a ten zjazd jest wyjątkowy, bo są na nim wszystkie roczniki. Niestety, nie mogłam być do końca, bo czekał mnie jeszcze dyżur w szpitalu - mówi Jolanta Malinowska-Pietrachowicz.

W organizację zjazdu włączyli się także uczniowie oraz nauczyciele szkoły. Przygotowali pyszne domowe ciasta, a szczególnym powodzeniem cieszyły się rogaliki Marcina Kromera. Następne spotkanie pokoleń już za rok.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska