Słowiańszczyzna pełna była legend o przerażających demonach - nie inaczej było też w Polsce. Znakomita większość pochodziła jeszcze z pradawnych wierzeń pogańskich, na które następnie nałożyło się chrześcijaństwo. Demon mógł być osobą powracającą z zaświatów lub stworzeniem związanym z siłami natury. Słowiańskie strachy były złośliwe i kapryśne. Niektóre mogły pomagać w codziennych obowiązkach i przynosić dostatek, ale najlepiej było ich unikać.
Niektóre wierzenia, jak zabezpieczyć się przed demonami, przetrwały do dzisiaj. Najlepszym przykładem jest czerwona wstążeczka, którą do dzisiaj wiele osób zawiązuje na wózkach dziecięcych. Przed czym chroniła?
Ja swoje dzieci świrem Antkiem i br[orbaźliwe]m jenotem straszę.
G
Genia50
Jestem babcią mieszkająca z dala od wnucząt i dlatego mi nie przyniosą Covid-19 choć i tak nie są durne i nie dadzą się wodzić za nos jurgieltnikom Sorosa w rodzaju Lempart, Suchanow, Diduszko, Scheuring i itp.