Według podróżnych korzystających ze stacji w Prokocimiu, problem zaczyna się już przy dojściu na perony. - Prowadzące tam schody są tak popękane, że bardzo łatwo się na nich przewrócić i złamać nogę - skarży się Kinga Rzucidło, mieszkanka Podgórza.
Zobacz także: Stopery zrewolucjonizują krakowskie skrzyżowania?
Nie lepiej jest na samych peronach. Nie ma tu nawet jednej ławki do siedzenia. - Nie dość, że pociągi bardzo często mają spore spóźnienia, nie ma możliwości, aby usiąść - żali się Łukasz Kobylarz, podróżny. - Na dodatek wiaty mające chronić podróżnych przed deszczem, są dziurawe i przeciekają - dodaje.
Na stacji brakuje również koszy na śmieci. - Wszędzie porozrzucane są butelki i papiery, bo nie ma gdzie ich wyrzucić. Jest wprawdzie jeden pojemnik, ale niestety dziurawy - zaznacza Krystyna Leśmian.
Jak dodają mieszkańcy osiedla sąsiadującego ze stacją, często dochodzi na niej do nocnych libacji. - Regularnie, szczególnie, gdy jest ciepło, zjawiają się tam grupki młodych ludzi i piją do rana - przyznaje Łukasz Nowak.
Zobacz także: Stopery zrewolucjonizują krakowskie skrzyżowania?
W Polskich Liniach Kolejowych, które odpowiadają za utrzymanie stacji Prokocim, znają problem. - Oczywiście, to miejsce wymaga remontu i doposażenia - przyznaje rzecznik PLK Robert Kowal. - Wkrótce rozpoczniemy jego gruntowną modernizację, odnowimy perony oraz całą infrastrukturę - obiecuje Kowal. - Zadbamy również na pewno o to, aby pojawiły się ławki, kosze na śmieci i inne rzeczy niezbędne na nowoczesnych peronach - dodaje rzecznik.
Straż miejska obiecuje zaś częstsze patrole w okolicy stacji.
Polecamy w serwisie kryminalnamalopolska.pl: Matkobójca stanie przed sądem
Sportowetempo.pl. Najlepszy serwis sportowy
Korki w Krakowie - sprawdź mapę na żywo