Budowa drogi w Brzezince (gm. Oświęcim), która ma odsunąć ruch samochodowy od historycznej Bramy Śmierci i ogrodzenia byłego niemieckiego obozu koncentracyjnego Auschwitz-Birkenau, stanęła w miejscu. Wykonawca zniknął z placu budowy.
To ważna inwestycja dla otoczenia terenów byłego obozu, jak i bezpieczeństwa w bezpośrednim sąsiedztwie Miejsca Pamięci. Codziennie kilkanaście tysięcy odwiedzających przechodzi przez Bramę Śmierci, która znajduje się tuż przy ruchliwej drodze. Na nową drogę czekają także mieszkańcy Brzezinki, którzy liczą, że po odsunięciu ruchu od terenów poobozowych turyści w końcu przestaną parkować swoje samochody na ich polach i posesjach. Teraz jest to nagminne.
Budowa nowej drogi rozpoczęła się jesienią ub. roku. Chodzi o kilometrowy odcinek między skrzyżowaniami ul. Ofiar Faszyzmu z ul. Jakubowskiego i Kombatantów. Obok jezdni w planach znalazły się ścieżka rowerowa i chodnik. Do niedawna prace przebiegały w dobrym tempie i zanosiło się, że inwestycja oddana zostanie do użytku nawet dużo wcześniej niż w planowanym terminie, czyli listopadzie.
- Główny wykonawca, tj. firma PROTE, deklarował, że prace uda mu się zakończyć nawet w lipcu - wspomina Mirosław Smolarek, wójt gminy Oświęcim. - W związku z tym, biorąc pod uwagę jeszcze odbiory techniczne, zanosiło się, że we wrześniu będzie można jeździć tą drogą. Teraz wiemy, że jest to już nieaktualne - dodaje.
Od pewnego czasu na budowie nic się nie dzieje. Zniknęli pracownicy oraz maszyny i urządzenia. Został tylko jeden duży walec drogowy w rejonie ul. Męczeństwa Narodów. - Gdzieś już tak od miesiąca nic się nie dzieje - mówi Andrzej Ryszka, sołtys Brzezinki. Mieszkańcy wsi dociekają, co się stało. Czy i kiedy wykonawca wróci na plac budowy?
Sprawą mocno zainteresowani są także w Państwowym Muzeum Auschwitz-Birkenau, gdzie już trwają przygotowania do dużych obchodów 75. rocznicy wyzwolenia obozu, która przypada 27 stycznia 2020 roku. Główna ceremonia, jak pięć lat temu, ma odbyć się w wielkim namiocie ustawionym przy historycznej Bramie Śmierci, czyli na terenie przy ul. Ofiar Faszyzmu, który po powstaniu drogi rozładowującej ruch znajdzie się w granicach muzeum. Jeśli nowej drogi do tej pory nie będzie, to znów będą problemy z przejazdem gminnymi ulicami w tym okresie. - Na razie termin zakończenia inwestycji nie jest jeszcze zagrożony - podkreśla wójt gminy Oświęcim.
Duża część prac została już wykonana. Do położenia została druga warstwa asfaltu i wykonanie dwóch skrzyżowań. W Urzędzie Gminy w Oświęcimiu przypuszczają, że wykonawca mając zapas czasu podjął pracę w innym miejscu i wkrótce powinien pojawić się z powrotem w Brzezince.
- Niepokojące jest jednak to, że nie udaje się nawiązać kontaktu z firmą wykonawcy - przyznaje wójt Mirosław Smolarek.
Mieszkańcy Brzezinki dodają do tego złe zabezpieczenie placu budowy przez wykonawcę po przerwaniu prac. - Od strony kościoła w drodze jest wyrwa na 1,5 m. Można jej nie zauważyć, jadąc po zmierzchu - alarmuje Marian Rydzoń.
Koszt inwestycji to prawie 6 mln zł, z czego 80 proc. funduszy pochodzi z Oświęcimskiego Strategicznego Programu Rządowego, a po 10 proc. dają gmina Oświęcim i powiat.
- Pamiętacie Chrzanów z czasów sprzed Kasztelani? Był tam stary szpital
- Energylandia. Pracownicy muszą podpisać deklarację wiary?
- Nie uwierzycie, te budynki ruiny są w centrum Chrzanowa!
- Też chcą żyć z turystów bawiących się w parkach rozrywki
- Archiwalne zdjęcia uczniów olkuskiego "Mechanika" z lat 90.
- Najlepsze miejsca na grzyby w regionie
WIDEO: Jakie hasła zabezpieczają nas w sieci?
Źródło: Dzień Dobry TVN/x-news
