Zanim krakowianie w majowym referendum sprzeciwili się pomysłowi polityków i urzędników, starania, pochłonęły 11,3 mln zł. Takie wydatki deklaruje magistrat. Czy na pewno tyle, sprawdzi NIK.
Pieniądze wydawał głównie Komitet Kraków 2022. Na gadżety, różne wydarzenia i spotkania, kampanię informacyjną, delegacje, spoty reklamowe, ekspertów, ich opracowania, przygotowanie wniosku do Międzynarodowego Komitetu Olimpijskiego. Ile tak naprawdę wydano - nie wiadomo. Urzędnicy nie byli chętni dzielić się tą wiedzą. NIK ma sprawę zbadać dogłębnie.
- Kontrola może potrwać nawet kilka miesięcy. Musimy zbadać dokumenty samorządów, Ministerstwa Sportu i Turystyki oraz samego Stowarzyszeniu Komitet Konkursowy Kraków 2022 - podaje Dariusz Nowak, rzecznik NIK w Krakowie.
- Dotychczas odbyły się dwie kontrole wydatków związanych ze staraniami o igrzyska - jedna prowadzona przez NIK dotyczyła środków przeznaczonych na promocję, druga z Ministerstwa Sportu dotycząca udzielonej dotacji. Podczas żadnej z nich nie stwierdzono nieprawidłowości - mówił wicedyrektor wydziału informacji Urzędu Miasta Filip Szatanik.
Również radni miejscy w specjalnej komisji chcieli przeanalizować wydatki na ZIO, ale nie doszli do konkretnych wniosków gubiąc się w stercie kwitów, rachunków i faktur.
Zobacz najświeższe newsy wideo z kraju i ze świata
"Gazeta Krakowska" na Youtubie, Twitterze i Google+
Artykuły, za które warto zapłacić! Sprawdź i przeczytaj
Codziennie rano najświeższe informacje z Krakowa prosto na Twoją skrzynkę e-mail. Zapisz się do newslettera!