Co najmniej 1,7 mld zł wydano ze środków publicznych na III Igrzyska Europejskie, które odbyły się w Polsce w 2023 roku - ustaliła Najwyższa Iza Kontroli. - Przed rozpoczęciem starań o ich zorganizowanie ani władze Krakowa, ani marszałek województwa małopolskiego, choć mieli być gospodarzami tak dużego przedsięwzięcia, nie sprawdzili jakie wiążą się z tym potrzeby organizacyjne i finansowe. (…) Zawody odbyły się w zaplanowanym terminie, jednak ostatecznie krótki czas na organizację tego wydarzenia, ciągle zmieniające się warunki jego realizacji, zwłaszcza dotyczące lokalizacji oraz liczby i rodzaju dyscyplin, w których sportowcy mieli rywalizować, wpłynęły na wzrost kosztów przedsięwzięcia i stwierdzone przez Izbę nieprawidłowości, w tym finansowe – informują inspektorzy.
A dalej: "Izba podejrzewa, że doszło do wyrządzenia Skarbowi Państwa szkody majątkowej wielkich rozmiarów m.in. przez prezesa i byłego wiceprezesa zarządu Spółki Igrzyska Europejskie 2023. Chodzi o opłatę za prawo do organizacji zawodów, która zgodnie z umową dotyczącą przyznania dotacji z budżetu państwa, miała zostać przelana po możliwie jak najkorzystniejszym kursie wymiany euro. Spółka nie prowadziła jednak żadnych negocjacji w tej sprawie i zleciła przelew po kursie sprzedaży oferowanym tego dnia przez obsługujący ją bank. W efekcie opłata dla Stowarzyszenia Europejskich Komitetów Olimpijskich (EOC) została zawyżona o co najmniej 2,5 mln zł".
Najważniejsze wioski z raportu NIK
stwierdzone nieprawidłowości dotyczą m.in. naruszenia przepisów lub nierzetelnego działania przy udzielaniu zamówień publicznych na w sumie 123,4 mln zł oraz opóźnienia rozliczeń z kontrahentami na kwotę niemal 54 mln zł (co było efektem braku płynności finansowej wynikającej głównie z późnego przekazania środków dotacji z budżetu państwa)
skontrolowano wydatki Spółki Igrzyska Europejskie 2023 sięgające 152 mln zł, sfinansowane dzięki dotacjom z budżetu państwa (54,5 proc. przyznanych dotacji). Zbadano 50 faktur o łącznej wartości 64 mln zł oraz wydatki poniesione po przeprowadzeniu 9 postępowań o zamówienie publiczne. Z ustaleń kontrolerów wynika, że ponad połowę zbadanych należności Spółka uregulowała po terminie. W przypadku siedmiu faktur, dotyczących usług cateringowych wartych w sumie niemal 8 mln zł, Spółka musiała zapłacić 100 tys. zł odsetek za zwłokę. Takie działania Izba uznała za niegospodarne
przygotowanie i przeprowadzenie postępowań o udzielenie zamówień publicznych przez Zarząd Infrastruktury Sportowej (ZIS) w Krakowie oceniono jako nierzetelne. ZIS przeprowadził w sumie 34 postępowania o udzielenie zamówienia publicznego, z czego 25 zostało unieważnionych. W ocenie NIK mogło to mieć istotny wpływ na ostateczny zakres wykonanych zadań inwestycyjnych
prowadzone przez Spółkę działania promocyjne i informacyjne nie przełożyły się na liczbę kibiców na trybunach. Przychody ze sprzedaży biletów były o 700 tys. zł niższe od kosztów ich wytworzenia. Na wydarzenia związane z Igrzyskami rozdystrybuowano bilety jedynie na 77 proc. miejsc, ale w ramach tej puli aż 64 proc. stanowiły bezpłatne zaproszenia
chaos organizacyjny na poziomie ministerialnym i późne przyjęcie ram prawnych i finansowych wydarzenia doprowadziły do tego, że mocno skrócił się czas na przeprowadzenie niezbędnych inwestycji sportowych i infrastrukturalnych, a co za tym idzie wzrósł ich koszt
władze Krakowa nie zrealizowały w planowanym wymiarze żadnej z trzech zaplanowanych inwestycji sportowych: przebudowy toru do kajakarstwa górskiego (OSiR „Kolna”), budowy boiska do koszykówki 3x3 (Hala Cracovia Centrum Sportu Niepełnosprawnych), remontu Stadionu Miejskiego im. Henryka Reymana
ostatnie inwestycje infrastrukturalne zostały zakończone 20 czerwca 2023 r., czyli dzień przed inauguracją Igrzysk. Przy czym część z przebudowywanych ulic, zgodnie z umową, była dostępna na zasadzie przejezdności, czyli w trakcie wciąż prowadzonych robót
Spółka milczy. Urząd Marszałkowski obiecuje oświadczenie
O odniesienie się do raportu NIK poprosiliśmy mailowo spółkę Igrzyska Europejskie 2023. Do późnego popołudnia nie otrzymaliśmy odpowiedzi, natomiast numer telefonu zamieszczony na oficjalnej stronie spółki pozostaje nieaktywny.
O sprawę zapytaliśmy także Urząd Miasta Krakowa.
"Materiał liczy 91 stron, więc konieczny jest czas do zapoznania się z nim. Warto jednak podkreślić, że część obejmująca kontrolę Gminy Miejskiej Kraków została opublikowana już wcześniej (28 lipca 2024 r.) i była wyjaśniana. Odnośnie działań właścicielskich, takich jak postawienie spółki w stan likwidacji, inicjatywa i głos decydujący należy do Województwa Małopolskiego, który powołał spółkę i posiada w nim 2/3 głosów na Zgromadzeniu Wspólników. Rada Nadzorcza jest ukształtowana zgodnie z Ustawą z dnia 2 grudnia 2021 r. o wsparciu przygotowania III Igrzysk Europejskich w 2023 roku, w której 5 członków na 7 delegują wskazane ministerstwa. Aktualnie spółka Igrzyska Europejskie rozlicza się z dotacji, co zgodnie z przepisami uniemożliwia jej rozwiązanie, czyli wykreślenie z Krajowego Rejestru Sądowego. Możliwe jest jednak postawienie jej w stan likwidacji, jeśli zapadnie taka decyzja" - takie stanowisko/komentarz uzyskaliśmy z UMK.
Z kolei w Urzędzie Marszałkowskim zaznaczają, że wraz z miastem Kraków są po połowie udziałowcami spółki powołanej do organizacji igrzysk europejskich w 2023 roku i kontrola NIK dotyczyła tej spółki.
W UMWM poinformowano, że opublikowany raport Najwyższej Izby Kontroli dotyczy kontroli przeprowadzonych w 8 instytucjach, w tym w Urzędzie Marszałkowski Województwa Małopolskiego. Kontrola Urzędu Marszałkowskiego Województwa Małopolskiego została przeprowadzona przez urzędników NIK w okresie wrzesień 2023 - czerwiec 2024 roku i dotyczyła procesu organizacyjnego III Igrzysk Europejskich.
"W zakresie działania UMWM Kontrolerzy NIK nie wykazali istotnych nieprawidłowości po stronie Województwa. Wszystkie wskazane inicjatywy realizowane przez UMWM (etap planowania i przygotowania, program stypendialny dla sportowców z małopolski na przygotowanie się do udziału w IE, pomoc finansowa dla gmin na realizację niezbędnej infrastruktury sportowej oraz organizację stref kibica) zostały prawidłowo zrealizowane i sfinansowane. W podsumowaniu raportu nie sformułowano uwag dotyczących kontrolowanych kwestii. Według kontrolerów NIK urząd prawidłowo rozliczył wszystkie środki przekazane w formie pomocy finansowej na zadania związane z Igrzyskami. Jedyne zastrzeżenia kontrolerów dotyczyły niezachowania terminu rozliczeń rzeczowych trzech zadań związanych z organizacją Strefy Kibica. Nie były to jednak nieprawidłowości istotne" - oświadczył UMWM.
W pozostałym zakresie dotyczącym nieprawidłowości zawartych w raporcie NIK zasugerowali tam zwrócenie się bezpośrednio do spółki Igrzyska Europejskie 2023 oraz pozostałych instytucji, które zostały poddane kontroli.
Poniżej pełna informacja NIK:
W związku z ustaleniami kontroli NIK przygotowuje zawiadomienie do prokuratury. Izba podejrzewa, że doszło do wyrządzenia Skarbowi Państwa szkody majątkowej wielkich rozmiarów m.in. przez prezesa i byłego wiceprezesa zarządu Spółki Igrzyska Europejskie 2023. Chodzi o opłatę za prawo do organizacji zawodów, która zgodnie z umową dotyczącą przyznania dotacji z budżetu państwa, miała zostać przelana po możliwie jak najkorzystniejszym kursie wymiany euro. Spółka nie prowadziła jednak żadnych negocjacji w tej sprawie i zleciła przelew po kursie sprzedaży oferowanym tego dnia przez obsługujący ją bank. W efekcie opłata dla Stowarzyszenia Europejskich Komitetów Olimpijskich (EOC) została zawyżona o co najmniej 2,5 mln zł.
NIK ustaliła również, że ówczesny Minister Sportu i Turystyki nie rozliczył w przewidzianym czasie pochodzącej z budżetu państwa dotacji celowej w wysokości niemal 277 mln zł przekazanej Spółce na przygotowanie i organizację zawodów. Udzielonych jej dotacji celowych nie rozliczyli także gospodarze Igrzysk, mimo że od przekazania im koniecznych do tego dokumentów upłynął ponad rok. Problem w tym, że brak rozliczeń uniemożliwia likwidację Spółki, a ponieważ kontrola rozliczeń trwa, Spółka wciąż działa i ponad półtora roku od zakończenia zawodów wciąż generuje koszty.

W styczniu 2022 r. potrzeby finansowe związane z organizacją Igrzysk (bez inwestycji sportowych i infrastrukturalnych) oszacowano na 400 mln zł. Miały zostać pokryte w połowie ze środków budżetu państwa, a w połowie (w równych częściach po 100 mln zł) przez gospodarzy Igrzysk. Według złożonych przez Spółkę rozliczeń dofinansowanie tych zadań wyniosło w sumie 423,5 mln zł, z tego niemal 276,8 mln zł pochodziło z budżetu państwa, a 146,7 mln zł z budżetów gospodarzy. Dodatkowo gospodarze Igrzysk wnieśli do Spółki jeszcze po 23 mln zł.
Koszty Igrzysk zidentyfikowane podczas kontroli przez NIK, łącznie z przeprowadzonymi inwestycjami wyniosły w sumie co najmniej 1668,7 mln zł. Z tego 64,6% pochodziło z budżetu państwa i z funduszy rządowych, 34,9% z budżetów samorządów terytorialnych, a 0,5% z innych źródeł. Na inwestycje sportowe i infrastrukturalne związane z Igrzyskami przeznaczono środki pochodzące z Funduszu Przeciwdziałania COVID-19 w ramach Rządowego Funduszu Polski Ład – Program Inwestycji Strategicznych - w sumie niemal 88 mln zł oraz z Rządowego Funduszu Inwestycji Lokalnych – 100 tys. zł.
Na uzyskanie znaczącego wsparcia finansowego od sponsorów nie wpłynęło powołanie na Pełnomocnika ds. koordynacji Igrzysk Ministra Aktywów Państwowych.Spółka Igrzyska Europejskie 2023 zawarła zaledwie trzy umowy sponsorskie z trzema spółkami Skarbu Państwa na w sumie 21 mln zł netto, co stanowiło nieco ponad 1 proc. zidentyfikowanych przez NIK wydatków poniesionych ze środków publicznych.
Niebagatelny wpływ na wysokie koszty zorganizowania w Polsce III Igrzysk Europejskich miało zbyt późne podjęcie kluczowych decyzji. Niektóre z nich zapadły dosłownie w ostatniej chwili:
ramy prawne przedsięwzięcia przyjęto na 19 miesięcy przed rozpoczęciem Igrzysk,
zasady finansowania na 15 miesięcy przed inauguracją zawodów,
Spółka, pełniącą rolę Komitetu organizacyjnego Igrzysk, została utworzona przez władze województwa małopolskiego w listopadzie 2021 r., ale współgospodarz zawodów – miasto Kraków - przystąpił do niej dopiero rok później, czyli na siedem miesięcy przed rozpoczęciem Igrzysk,
pierwsze środki dotacji z budżetu państwa Spółka dostała w listopadzie 2022 r., również siedem miesięcy przed Igrzyskami, a na wydanie tej transzy miała czas do końca roku.
Nie bez znaczenia były także długotrwałe negocjacje umowy dotyczącej organizacji Igrzysk ze Stowarzyszeniem Europejskich Komitetów Olimpijskich (EOC). Choć dokument został podpisany w maju 2022 r. to samo ustalenie programu sportowego rozpoczęło się wcześniej i trwało ponad trzy lata. Ostateczna liczba dyscyplin oraz miejsc, w których sportowcy mieli rywalizować została ustalona i ujęta w kontrakcie organizacyjnym dwa dni przed rozpoczęciem Igrzysk. Zawody odbywały się więc w 14 miastach na terenie czterech województw – małopolskiego, śląskiego, dolnośląskiego oraz podkarpackiego, choć pierwotnie miały być organizowane w czterech miastach województwa małopolskiego oraz w Chorzowie. Doszło do tego po tym, jak nie udało się zrealizować niektórych zaplanowanych inwestycji, a także w związku ze zmianami wprowadzanymi w programie sportowym. Trzeba było szukać nowych lokalizacji, a to wiązało się z dodatkowymi wydatkami na modernizację istniejącej tam infrastruktury. Z powodu krótkiego czasu na realizację i problemów z rozstrzygnięciem postępowań o udzielenie zamówień publicznych rosły także koszty planowanych inwestycji sportowych. W związku z tym większość z nich zrealizowano w okrojonym zakresie, a z niektórych zrezygnowano.
Przygotowując i organizując zawody Spółka Igrzyska Europejskie 2023 działała pod dużą presją czasu, w niepewnych warunkach i w obliczu zagrożenia utraty płynności finansowej. Kontrola pokazała, że niektóre zadania wykonała nierzetelnie, a część środków publicznych wydała niegospodarnie. Poza niedochowaniem należytej staranności w sprawie kursu euro przy opłacie za Igrzyska, stwierdzone przez NIK nieprawidłowości dotyczyły m.in.:
naruszenia przepisów lub nierzetelnego działania przy udzielaniu zamówień publicznych na w sumie 123,4 mln zł,
opóźnienia rozliczeń z kontrahentami na kwotę niemal 54 mln zł, co było efektem braku płynności finansowej wynikającej głównie z późnego przekazania środków dotacji z budżetu państwa.
Głównym źródłem przychodów i korzyści z organizacji zawodów wskazywanych przez Stowarzyszenie Europejskich Komitetów Olimpijskich orazgospodarzy miały być prawa medialne do relacjonowania Igrzysk na terenie Polski. Zostały one zagwarantowane w umowie podpisanej z EOC w maju 2022 r. Kilka miesięcy później okazało się, że wcześniej prawa do sprzedaży sygnału telewizyjnego stowarzyszenie sprzedało w całości Europejskiej Unii Nadawców i w związku z tym nie mogło ich przenieść na polską Spółkę. W rezultacie EOC obniżyło opłatę za prawo do organizacji zawodów o 350 tys. euro. Po stronie zysków z Igrzysk nie można też zapisać przychodów ze sprzedaży biletów. Jak ustaliła NIK były one o 700 tys. zł niższe niż koszty ich wytworzenia.
Najwyższa Izba Kontroli nie może jednak ocenić tego, czy zaplanowane cele Igrzysk zostały zrealizowane, a jeśli tak, to czy osiągnięto je optymalnymi metodami i środkami. Ministrowie: Sportu i Turystyki oraz Aktywów Państwowych nie ustalili bowiem wskaźników, które pozwoliłyby stwierdzić jakich efektów, w tym finansowych, oczekiwali.
Od początku był chaos
Gospodarze Igrzysk rozpoczęli zabiegi o ich przeprowadzenie w Polsce nie znając najważniejszych warunków kontraktu organizacyjnego. Nie wiedzieli więc ani w ilu dyscyplinach zawodnicy będą rywalizować, ani jakie obiekty sportowe będą do tego potrzebne. Nie znali także potencjalnych kosztów. Wiadomo było jedynie, że za prawo do organizacji Igrzysk trzeba będzie zapłacić Stowarzyszeniu Europejskich Komitetów Olimpijskich ok. 160 mln zł.
Województwo małopolskie i miasto Kraków otrzymały to prawo w czerwcu 2019 r. Polska stała się więc trzecim państwem, po Białorusi i Azerbejdżanie, w którym zawody miały się odbyć. Funkcję Komitetu organizacyjnego pełniła spółka celowa Igrzyska Europejskie 2023 Sp. z o.o. będąca własnością samorządu województwa małopolskiego i miasta Krakowa (po 50%). Spółka, którą utworzył marszałek województwa rozpoczęła oficjalną działalność z końcem stycznia 2022 r., czyli po ponad dwóch latach od decyzji o przyznaniu Polsce prawa do organizacji Igrzysk. Było to spowodowane m.in. opóźnieniami związanymi z uchwaleniem ustawy o wsparciu przygotowania Igrzysk, która weszła w życie dopiero 23 grudnia 2021 r.
Kontrakt organizacyjny dotyczący Igrzysk (Host City and Region Contract; HCRC) negocjowały ze Stowarzyszeniem Europejskich Komitetów Olimpijskich (EOC): Polski Komitet Olimpijski, Spółka oraz gospodarze, czyli władze województwa małopolskiego i Krakowa. Prawa telewizyjne dotyczące relacjonowania Igrzysk na terenie kraju miały zostać przyznane wyłącznie Spółce. Z kolei zyskiem z nadawania poza krajem przekazanym przez Europejską Unię Nadawców, EOC miało się podzielić ze Spółką – przy zysku do 1 mln euro po połowie, do 3 mln euro w stosunku 60% dla EOC i 40% dla Spółki, przy zysku wynoszącym ponad 3 mln euro, EOC miało dostać 70%.
11 maja 2022 r. uzgodniono treść umowy HCRC, którą przejął do tłumaczenia Polski Komitet Olimpijski (PKOl), a datę jej podpisania wyznaczono na 17 maja. Tymczasem cztery dni przed tym terminem (piątek) PKOl przekazał ostateczną wersję kontraktu gospodarzom Igrzysk i Spółce z prośbą o potwierdzenie do 16 maja 2022 r. (poniedziałek), że wszystko się zgadza. PKOI nie poinformował przy tym, że wprowadził w umowie zasadnicze zmiany dotyczące podziału zysku z praw telewizyjnych poza krajem.Według nowej wersji umowy miał on być dzielony po 50% między EOC i Polski Komitet Olimpijski, a nie jak wcześniej ustalono między EOC i Spółkę. Kolejne zapisy zwalniały PKOI z jakiejkolwiek odpowiedzialności związanej z realizacją umowy.
W związku ze zgłoszonymi przez gospodarzy Igrzysk zastrzeżeniami do wprowadzonych w treści kontraktu zmian, spisano notatkę, z której wynikało, że Polski Komitet Olimpijski, po zawarciu umowy HCRC, niezwłocznie podpisze ze Spółką porozumienie, na mocy którego zobowiąże się do przekazania jej 50% swoich zysków z praw medialnych. Notatkę tę spisano 17 maja 2022 r. i jeszcze tego samego dnia umowa HCRC ze Stowarzyszeniem Europejskich Komitetów Olimpijskich została zawarta. Mimo to PKOI nie podpisał ze Spółką porozumienia i do zakończenia kontroli prowadzonej przez NIK nie przekazał jej żadnych pieniędzy.
We wrześniu 2020 r. na pełnomocnika do spraw koordynacji Igrzysk rząd wyznaczył ówczesnego Ministra Aktywów Państwowych (MAP), który dopiero po dziewięciu miesiącach powołał Zespół Zadaniowy mający koordynować przygotowanie do organizacji sportowej imprezy. Kontrola przeprowadzona przez NIK pokazała, że osobiście minister nie brał udziału w pracach tego zespołu i nie przekazywał rządowi informacji z jego działalności, w tym analiz, ocen czy wniosków związanych z przygotowaniem i realizacją tak dużego przedsięwzięcia. Nie powiadomił więc rządu o zagrożeniach wynikających z opóźnień w pracach legislacyjnych, z przedłużającego się procesu uzgadniania programu sportowego i umowy ze Stowarzyszeniem Europejskich Komitetów Olimpijskich. Minister nie informował również o problemach z wprowadzeniem do programu Igrzysk dodatkowych dyscyplin, których koszty nie były w pełni ujęte w limicie wydatków z budżetu państwa.
Z kolei Minister Sportu i Turystyki nie przekazał Ministrowi Aktywów Państwowych własnych ustaleń, analiz i ryzyk związanych z inwestycjami sportowymi. Brak współpracy między ministrami doprowadził do tego, że zbyt późno przygotowano założenia do projektu ustawy o wsparciu przygotowania Igrzysk oraz do projektu rozporządzenia dotyczącego wykazu przedsięwzięć związanych z organizacją zawodów.
Okrojone inwestycje
Wstępne analizy eksperckie, stanowiące podstawę ustalenia budżetu i ram organizacyjnych Igrzysk przygotował jedynie marszałek województwa małopolskiego. Chaos organizacyjny na poziomie ministerialnym i późne przyjęcie ram prawnych i finansowych wydarzenia doprowadziły do tego, że mocno skrócił się czas na przeprowadzenie niezbędnych inwestycji sportowych i infrastrukturalnych, a co za tym idzie wzrósł ich koszt.
Niemal połowę (prawie 42%) z ok. 1,7 mld zł publicznych środków przeznaczonych na organizację i przeprowadzenie Igrzysk pochłonęły wydatki związane z inwestycjami infrastrukturalnymi – w sumie niemal 695 mln zł. W latach 2022–2023 na realizację 15 takich inwestycji Kraków wydał łącznie ponad 439 mln zł, z tego ok. 337 mln zł stanowiło dofinansowanie z budżetu państwa, a ponad 102 mln zł pochodziło ze środków własnych miasta.
Poza inwestycjami infrastrukturalnymi, ze środków publicznych pokryto także inne koszty związane z Igrzyskami:
niemal 306 mln zł (18%) przeznaczono na inwestycje sportowe,
ponad 490 mln zł (29%) przeznaczono na zadania z zakresu przygotowania i organizacji Igrzysk,
ponad 164 mln zł (ok.10%) wyniosła ostatecznie opłata licencyjną dla EOC,
pozostałe wydatki to 13,5 mln zł (0,8%).
Jak ustalili kontrolerzy NIK władze Krakowa nie zrealizowały w planowanym wymiarze żadnej z trzech zaplanowanych inwestycji sportowych. Przebudowę toru do kajakarstwa górskiego (OSiR „Kolna”), budowę boiska do koszykówki 3x3 (Hala Cracovia Centrum Sportu Niepełnosprawnych) oraz remont Stadionu Miejskiego im. Henryka Reymana przeprowadzono na poziomie umożliwiającym zorganizowanie tam zawodów sportowych, a w przypadku stadionu także ceremonii otwarcia i zamknięcia Igrzysk. Inwestycja dotycząca przebudowy toru do kajakarstwa górskiego od samego początku wiązała się z ryzykiem niewykonania przed Igrzyskami zaplanowanego zakresu robót. Boisko do koszykówki 3x3 z założenia miało być obiektem tymczasowym (składanym), jednak problem stanowiło niezbędne zadaszenie. Ostatecznie zostało wynajęte na czas trwania Igrzysk za kwotę niewiele mniejszą (1,5 mln zł) niż szacowana pierwotnie cena zakupu. Brak zadaszenia ogranicza jednak możliwość korzystania z tego boiska w przyszłości, szczególnie w przypadku niekorzystnych warunkach atmosferycznych. Najwięcej problemów wiązało się natomiast z zaplanowaną przebudową stadionu miejskiego i ostatecznie zmodernizowano jedynie jego fasadę, instalację HVAC, systemy bezpieczeństwa przeciwpożarowego oraz w ograniczonym zakresie zadaszenie.
Należycie przygotowały i zrealizowały po dwie inwestycje sportowe miasto Tarnów i Gmina Krynica-Zdrój. Przeprowadzono m.in. pierwszy etap przebudowy stadionu lekkoatletycznego należącego do Tarnowskiego Ośrodka Sportu i Rekreacji, na terenie którego powstały tymczasowe boiska piaskowe do rozegrania zawodów w piłce nożnej i piłce ręcznej plażowej. Z kolei w Krynicy-Zdroju wyremontowano Halę Lodową oraz przygotowano infrastrukturę do zawodów w kolarstwie górskim (MTB XCO).
W sumie z zaplanowanych w związku z Igrzyskami 15 inwestycji sportowych przeprowadzono 12. Nie zrealizowano m.in. umowy na budowę Hali Łukowej, która miała powstać na Narodowym Stadionie Lekkoatletycznym w Chorzowie za ponad 14 mln zł. Powodem rezygnacji z tej inwestycji były problemy z rozstrzygnięciem postępowania o udzielenie zamówienia publicznego.
Dofinansowaniem z budżetu państwa objęto także 15 spośród 16 inwestycji infrastrukturalnych ujętych w rozporządzeniu. Wszystkie były zlokalizowane na terenie Krakowa, a chodziło głównie o budowę, rozbudowę i przebudowę dróg. W związku z trudnościami w rozstrzygnięciu postępowania o udzielenie zamówienia publicznego zrezygnowano w całości z dofinansowania rozbudowy dwóch ulic. Jedynie cztery inwestycje wykonano w planowanym zakresie, a mimo to wydano na nie większe środki od pierwotnie zakładanych.
Ostatnie inwestycje infrastrukturalne zostały zakończone 20 czerwca 2023 r., czyli dzień przed inauguracją Igrzysk. Przy czym część z przebudowywanych ulic, zgodnie z umową, była dostępna na zasadzie przejezdności, czyli w trakcie wciąż prowadzonych robót.
Wydatki z naruszeniem przepisów
NIK skontrolowała wydatki Spółki Igrzyska Europejskie 2023 w wysokości niemal 152 mln zł sfinansowane dzięki dotacjom z budżetu państwa (54,5% przyznanych dotacji). Zbadano 50 faktur o łącznej wartości 64 mln zł oraz wydatki poniesione po przeprowadzeniu 9 postępowań o zamówienie publiczne. Z ustaleń kontrolerów wynika, że ponad połowę zbadanych należności Spółka uregulowała po terminie. W przypadku siedmiu faktur, dotyczących usług cateringowych wartych w sumie niemal 8 mln zł, Spółka musiała zapłacić 100 tys. zł odsetek za zwłokę. Takie działania Izba uznała za niegospodarne.
Jako nierzetelne Izba ocenia przygotowanie i przeprowadzenie postępowań o udzielenie zamówień publicznych przez Zarząd Infrastruktury Sportowej (ZIS) w Krakowie. ZIS nie skorzystał bowiem z pełni możliwości, jakie oferuje ustawa Prawo zamówień publicznych. Przed wszczęciem postępowań nie przeprowadzono wstępnych konsultacji rynkowych i nie informowano wykonawców o wymaganiach dotyczących zamówienia. Nie wykorzystywano również uproszczonej procedury wynikającej z ustawy o wsparciu przygotowania Igrzysk, która dla zamówień poniżej progów unijnych przewidywała mniej sformalizowaną ścieżkę do ich udzielenia. Biorąc pod uwagę krótki termin pozostający do rozpoczęcia Igrzysk, takie działanie spowodowało, że większość ogłaszanych postępowań o udzielenie zamówienia było unieważnianych z powodu braku ofert lub złożenia takich, których cena była wyższa od planowanych wydatków. ZIS przeprowadził w sumie 34 postępowania o udzielenie zamówienia publicznego, z czego 25 zostało unieważnionych. W ocenie NIK mogło to mieć istotny wpływ na ostateczny zakres wykonanych zadań inwestycyjnych.
NIK negatywnie oceniła również niepodjęcie żadnych działań dotyczących przeciwdziałania nieuczciwej konkurencji czy w sprawie rażącego zawyżania cen przez oferentów. ZIS w Krakowie w czterech przypadkach, a Spółka w dwóch nie skorzystały z możliwości zawiadomienia o tym Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumentów.
W związku ze stwierdzonymi nieprawidłowościami w gospodarowaniu środkami publicznymi NIK skierowała dwa zawiadomienia o naruszeniu dyscypliny finansów publicznych, które dotyczą trzech byłych wiceprezesów spółki Igrzyska Europejskie 2023.
Ograniczona promocja, rozdane bilety
III Igrzyska Europejskie to największa multidyscyplinarna impreza sportowa jaka odbyła się dotychczas w Polsce i zgodnie z zapowiedziami organizatorów miała być frekwencyjnym sukcesem. W planie marketingowym Spółka Igrzyska Europejskie 2023, co prawda wskazała cele strategiczne i promocyjne, ale nie wskazała ani jakie działania podejmie by te cele osiągnąć, ani jakie mają być efekty poszczególnych działań. W dodatku, jak ustaliła NIK, promocja wydarzenia rozpoczęła się zaledwie pół roku przed jego inauguracją, bowiem dopiero wtedy Spółka otrzymała pierwsze środki w ramach dotacji z budżetu państwa na przygotowanie i przeprowadzenie zawodów. W sumie z dotacji przyznanych przez Ministra Sportu i Turystyki wydała na promocję i marketing 14,5 mln zł. Środki na ten cel przekazali także gospodarze Igrzysk, w sumie 16,3 mln zł, które przeznaczono głównie na kampanię reklamową zorganizowaną w wielu polskich miastach na 100 dni przed oficjalnym otwarciem zawodów.
Jak ustaliła NIK Spółka nie wywiązała się z dwóch zadań związanych z promocją i marketingiem, co zdaniem Izby mogło wpłynąć na mniejsze zainteresowanie Igrzyskami. Pierwsze zadanie dotyczyło organizacji wydarzeń zaplanowanych w miastach partnerskich, w których zlokalizowano część zawodów. W przypadku drugiego nie wdrożono Programu Ambasadorów, w ramach którego zawody mieli oficjalnie promować m.in. polscy sportowcy.
Prowadzone przez Spółkę działania promocyjne i informacyjne nie przełożyły się na liczbę kibiców na trybunach.Przychody ze sprzedaży biletów były o 700 tys. zł niższe od kosztów ich wytworzenia. Na wydarzenia związane z Igrzyskami rozdystrybuowano bilety jedynie na 77% miejsc, ale w ramach tej puli aż 64% stanowiły bezpłatne Ticket invitation, czyli bezpłatne zaproszenia.
Plan sprzedaży biletów opracowany przez Spółkę ograniczał się do cennika i nie zawierał wszystkich wymaganych umową z EOC elementów, np. systemu dystrybucji. W Spółce tłumaczono to nieustannymi zmianami liczby dyscyplin, lokalizacji zawodów, a nawet typów trybun. Sytuację utrudniał też skomplikowany system biletowy dostawcy IT. Prace nad programem sprzedaży biletów rozpoczęły się w kwietniu 2022 r., cenniki zostały zatwierdzone przez zarząd Spółki na początku marca 2023 r., czyli nieco ponad dwa miesiące przed Igrzyskami.
NIK zwraca także uwagę na to, że umowa podpisana ze Stowarzyszeniem Europejskich Komitetów Olimpijskich zobowiązywała Spółkę do przygotowania i opublikowania do końca 2023 r. raportu końcowego oraz studium przypadku Igrzysk, na co miała czas do 2 stycznia 2024 r. Do zakończenia kontroli (14 czerwca 2023 r.) dokumenty, które miały zawierać np. analizę efektywności, w tym korzyści ekonomicznych wynikających z organizacji zawodów nie zostały opublikowane.
Biorąc pod uwagę wyniki kontroli NIK złożyła wnioski do premiera o zainicjowanie oceny procesu przygotowania i organizacji III Igrzysk Europejskich w Polsce, natomiast do Ministra Sportu i Turystyki oraz do gospodarzy zawodów o rozliczenie dotacji udzielonych Spółce Igrzyska Europejskie 2023.
