Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Starosta Marek Pławiak jest dopiero trzeci na liście PiS, a przed nim debiutanci w wyborach

Janusz Bobrek
Janusz Bobrek
Cztery lata temu Marek Pławiak był jedynką w okręgu, a teraz ma trzecie miejsce
Cztery lata temu Marek Pławiak był jedynką w okręgu, a teraz ma trzecie miejsce Janusz Bobrek
Marek Pławiak, starosta nowosądecki, otrzymał dopiero trzecie miejsce na liście w swoim okręgu nr 3. W ubiegłych wyborach był jedynką. Kilka tygodni wcześniej skrytykował go Antoni Poręba, szef klubu PiS w radzie powiatu.

Marek Pławiak startuje w okręgu nr 3 obejmującym trzy gminy: Gródek nad Dunajcem, Korzenną i Łososinę Dolną, z których wybiera się pięciu radnych. Przed nim na liście są: Marcin Bulanda - prezes Lokalnej Grupy Działania „Korona Sądecka” i Zygmunt Opiło - dyrektor podstawówki w Lipiu.

- Taka jest decyzja zarządu, poprzedzona dyskusją i głosowaniem. Starosta jest osobą na tyle rozpoznawalną w terenie, że nie stanowi problemu, z którego miejsca startuje - tłumaczy poseł Józef Leśniak, odpowiedzialny za kształt powiatowej listy. Dodaje, że to wcale nie oznacza słabych notowań Marka Pławiaka w Prawie i Sprawiedliwości.

- Może nie jestem z tego trzeciego miejsca zadowolony, bo naturalnym byłoby pierwsze, ale trzeba dać też szansę innym. Jestem przekonany, że mieszkańcy docenią moją pracowitość i mnie wybiorą - komentuje Marek Pławiak. Starosta jest przekonany, że wygra z dwójką kandydatów przed nim. Pikanterii dodaje fakt, że trzy tygodnie temu starostę skrytykował przewodniczący klubu PiS w Radzie Powiatu Nowosądeckiego Antoni Poręba.

Ojciec europosła Tomasza Poręby, odpowiedzialnego za kampanię PiS w wyborach samorządowych 2018, twierdzi, że Pławiak w mediach przypisuje tylko sobie wszystkie sukcesy powiatowych inwestycji, kiedy to powinna być „gra drużynowa”. Czy dopiero trzecie miejsce starosty na liście to nauczka od Poręby?

- To dobre miejsce, a dwie nowe osoby przed nim to dowód, że Prawo i Sprawiedliwość nie zasklepia się i to chyba powinno cieszyć, że daje się szansę innym osobom - zaznacza Antoni Poręba. Sam radny ma jednak jedynkę w swoim okręgu tzw. grybowskim, wyprzedzając m.in. wicestarostę Antoniego Koszyka.

- Nie będę się oceniał. Nie jestem przecież sam, to decyzja zarządu - odpowiada „Gazecie Krakowskiej” Antoni Poręba. Jego mocna pozycja nie dziwi posła Józefa Leśniaka.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska