Wystartowali po godzinie 12 spod Restauracji u Młynarzy przy ul. Kołłątaja w Tarnowie. W kolejnych dniach przejadą przez Czechy, Austrię, Włochy, Francję oraz Hiszpanię, aby dotrzeć aż na Gibraltar. W drodze powrotnej z krańca kontynentu przemierzą drogi w Portugalii, Belgii, Holandii i Niemczech. Planują podróżowanie bocznymi trasami i zwiedzanie nie odkrytych wciąż przez turystów, mało znanych zakątków. Chcą poznawać ich mieszkańców i opowiadać im o Tarnowie.
Przyjaciele założyli, że spędzą w trasie 43 dni. Nie zamierzają nocować w hotelach czy motelach. Noce spędzane pod gołym niebem mają być dodatkową atrakcją.
W podróż zabiorą tylko niezbędne rzeczy. Przede wszystkim prowiant, pojemniki na wodę, namioty czy śpiwory.
Młodzi ludzie zamierzają wrócić do Tarnowa 27 sierpnia. Ostatnie dwie noce przed powrotem spędzą w Amsterdamie. - To będzie podsumowanie naszej wyprawy. Spotkamy się wtedy ze wszystkimi znajomymi, którzy będą mieli ochotę przyjechać na te dwa dni do Amsterdamu - podkreślają przyjaciele.
33-letni pojazd, którym muszą pokonać trasę liczącą ponad 10 tysięcy kilometrów przeszedł wcześniej gruntowny remont. Większość prac wykonali sami uczestnicy niezwykłej podróży.
ZOBACZ KONIECZNIE: