Nieoficjalnie dowiedzieliśmy się, że Sting przyleci do Krakowa swoim prywatnym samolotem, kilka godzin przed koncertem. Nie zostanie w Małopolsce na długo, ponieważ terminarz jego trasy koncertowej "Back to Bass" jest bardzo napięty. O godz. 22 zaczyna występ w Oświęcimiu, a już 1 lipca o godz. 20 ma już kolejny, w Irlandii.
Organizatorzy zapowiadają, że koncert artysty potrwa około dwóch godzin. - Mamy nadzieję, że Sting przedłuży swój występ, podobnie jak zrobił to niedawno Paul McCartney podczas koncertu w Warszawie - mówi rzeczniczka festiwalu Joanna Talewicz-Kwiatkowska.
Dodaje, że Sting nie miał żadnych wygórowanych wymagań co do swojego pobytu i występu w Oświęcimiu. - To wymagania zupełnie standardowe. Żadnych kolorowych papierów toaletowych ani innych tego typu rzeczy - wyjaśnia rzeczniczka.
Sting, a właścicwie Gordon Matthew Sumner, rozpoczął solową karierę w 1986 roku. Jego piosenki, takie jak "Englishman in New York", "Fragile", "If I Ever Lose My Faith in You", "Fields of Gold" czy "Desert Rose" przeszły do światowej historii muzyki pop.
Codziennie rano najświeższe informacje z Krakowa prosto na Twoją skrzynkę e-mail. Zapisz się do newslettera!
"Gazeta Krakowska" na Twitterze i Google+