"Postępowa opinia całego świata należycie oceniła zbrodnię lotników amerykańskich, którzy zrzucili ogromne ilości stonki na pola Niemieckiej Republiki Demokratycznej. Na wskutek burz i wiatrów, stonka przedostała się na terytorium Polski. Oto żuk z Kolorado, zwany stonką. W okresie 18 miesięcy, jedna samica daje początek kilku miliardom szkodników", tak rozpoczyna się klasyk Polskiej Kroniki Filmowej z 1950 roku.
Ówczesne ministerstwo rolnictwa Polski Ludowej ogłosiło: trzeba likwidować ogniska. Bez wielkiego zapału, ale tłumy ruszyły na ogołocone pola. Dodajmy, głównie tłumy dzieci i młodzieży. Stacje ochrony roślin uzbroiły uczestników batalii w specjalny płyn do walki ze szkodnikiem, a propaganda trąbiła - to właśnie stonka stoi za niedoborami żywności na rynku. A za stonką - Amerykanie. Do walki włączono również lotników.
"Amerykańskiemu żukowi nie powiedzie się ani w Polsce, ani w Niemczech. Prowokacja podżegaczy wojennych spali na panewce", zapewniano widzów Polskiej Kroniki Filmowej.
Minęły lata, nikt z nas nie obawia się już inwazji pasiastych dywersantów, ale stonka nadal jest najgroźniejszym szkodnikiem ziemniaków w Polsce. Ba, aby dostać się do pożywienia, potrafi pokonać - za pomocą skrzydeł i ruchów powietrza - nawet... 100 kilometrów. Najbardziej aktywna jest przełomie czerwca i lipca, a zimę spędza na głębokości około dziesięciu centymetrów.
Samice stonek są niezwykle płodne. Składają intensywnie żółte jaja po spodniej stronie liści, w ten sposób szkodniki chronione są przed deszczem czy wiatrem.
Prosty przepis na ziemniaki z czosnkiem i rozmarynem
Stonka jak się pozbyć
Larwy i owady dorosłe stonki żarłocznie żywią się liśćmi. Rzadziej łakomią się na łodygi i kwiaty. Plantacje niechronione przed stonką, mogą stracić nawet do 70 procent plonu bulw.
Jeśli masz ziemniaki wyłącznie na potrzeby własne, a stonka nie występuje w dużej populacji, może wystarczyć zakasanie rękawów i ręczny zbiór szkodnika. Sojusznikami w walce ze szkodnikiem są bażanty i kuropatwy.
Kiedy w grę powinny wchodzić środki chemiczne? Czerwony alarm to piętnaście larw lub jedno skupisko jaj na pojedynczej roślinie. Dla skuteczności, warto pomyśleć nie o jednym, ale o trzech opryskach ziemniaków (pierwszy należy wykonać wiosną).
Uwaga! Stonka staje się odporna na substancje zawarte w środkach ochrony roślin, więc preparaty warto stosować naprzemiennie. Pamiętaj też o tym, że te same substancje czynne często występują w wielu środkach pod różnymi nazwami.
Warto wiedzieć także: Stonka silniej reaguje na zmianę klimatu niż sam ziemniak

