Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Straż pożarna w Chrzanowie podsumowała 2016 rok

Sławomir Bromboszcz
Sławomir Bromboszcz
Powiatowa Państwowa Straż Pożarna w Chrzanowie podsumowała miniony rok. Jak się okazuje było on zdecydowanie spokojniejszy od poprzedniego. Piotr Bębenek, rzecznikiem komendy, wyjaśnia dlaczego tak było.

Jakim był 2016 rok dla strażaków w powiecie chrzanowskim?

Były dużo spokojniejszy niż wcześniejszy, co obrazuje liczba interwencji. W sumie wyjeżdżaliśmy do różnych zdarzeń 1430 razy, tj. aż o 857 mniej niż w 2015 roku. Spadła liczba pożarów z 876 do 465, a także tzw. miejscowych zagrożeń z 1248 do 835. Największym zadaniem było zabezpieczenie wizyty pielgrzymów podczas Światowych Dni Młodzieży.

Z czego wynika tak duży spadek liczby interwencji?

Duży wpływ na to ma pogoda. W minionym roku aura była łaskawa. Nie było wielu wichur i nawałnic, których skutki powodują wiele interwencji. Nie było także powodzi i związanych z tym gwałtownych wystąpień wody w rzekach. Stąd właśnie jest tak znaczący spadek miejscowych zagrożeń. Jeśli chodzi o pożary, to wpływ na ogólną ich liczbę miało wyraźne ograniczenie praktyk wypalania traw na wiosnę. Na to przede wszystkim wpływ miała pogoda. Wilgotna wiosna nie sprzyjała wypalaniu traw. Nie bez znaczenia jest też wzrost świadomości ludzi m.in. na skutek naszych apeli, że te praktyki nie przynoszą żadnych korzyści, a wręcz przeciwnie stwarzają zagrożenie, będąc przyczyną groźnych pożarów.

Spadła też liczba fałszywych alarmów, jednak wciąż jest ich dużo.

W minionym roku odnotowaliśmy 130 fałszywych alarmów, z czego tylko 10 złośliwych, natomiast 110 w dobrej wierze, pozostałe 10 pochodzą z instalacji wykrywania tj. z monitoringu pożarowego w obiektach. W 2015 r. fałszywych alarmów było 163, w tym 6 złośliwych. Tych kilka umyślnych to m.in. alarmy bombowe, które wiosną zgłaszano w różnych instytucjach. Dotyczyło to nie tylko naszego powiatu, ale całego województwa, a także kraju. Pozostałe alarmy, te „w dobrej wierze”, to po prostu, gdy ktoś zauważy, że dymi z domu, nie sprawdzi, że to ktoś za domem rozpalił ognisko.

A jak zaczął się ten rok dla strażaków?

W pierwszych trzech tygodniach stycznia mieliśmy około 60 interwencji. W tym roku zima jest mroźna i ludzie starają się dogrzać miejsca swojego zamieszkania nie zawsze w odpowiedni sposób. Stąd mamy dużo interwencji w związku z pożarami sadzy w kominach. Do tego dochodzą przypadki zatruć tlenkiem węgla. Przy tej okazji jeszcze raz więc apelujemy, aby w trosce o własne bezpieczeństwo zaopatrzyć się w czujniki dymu czy tlenku węgla.

Rozmawiał Sławomir Bromboszcz

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska