Takiego roku nie było jeszcze w historii strażaków w powiecie oświęcimskim
Rok 2024 w statystykach strażaków w powiecie oświęcimskim zapisał się jako wyjątkowy. Do różnych zdarzeń wyjeżdżali 2934 razy, w tym do 274 pożarów, 2493 miejscowych zagrożeń oraz w związku ze 167 alarmami fałszywymi. Po przełożeniu na tzw. zegar interwencji okazuje się, że strażacy wyjeżdżali do zdarzeń średnio co 2 godziny i 59 minut!
miejscowe zagrożenie - wyjazd co 3 godziny i 31 minut,
pożar - wyjazd co 31 godzin i 56 minut,
alarm Fałszywy - wyjazd co 52 godziny i 25 minut

Dla porównania w 2023 roku odnotowali 1961 interwencji, w tym 293 dotyczyło pożarów, 1543 były związane z miejscowymi zagrożeniami oraz 125 z alarmami fałszywymi. Dodajmy, że w 2022 roku ogólnie mieli 1911 interwencji.

Tak to był szczególny rok, a wpływ na tak duży wzrost liczby interwencji miały głównie anomalia pogodowe - zaznacza bryg. Zbigniew Jekiełek, dowódca Jednostki Ratowniczo-Gaśniczej Państwowej Straży Pożarnej i zarazem oficer prasowy oświęcimskiej KP PSP.
Spośród pożarów w 2024 roku najwięcej stanowiły:
pożary w obiektach mieszkalnych - 99 zdarzeń,
pożary upraw, traw i nieużytków - 32 zdarzenia,
środki transportu - 22 zdarzenia
Największe i najbardziej niebezpieczne pożary miały miejsce w zakładach firmy Aksam w Malcu, spółki Synthos w Oświęcimiu i w firmie w Kętach.

W wyniku pożarów nie było ofiar śmiertelnych, a rannych zostało 7 osób.
Najwięcej interwencji związanych z usuwaniem skutków nawałnic, podtopień miało miejsce w czerwcu, lipcu i we wrześniu. Na przykład od 19 do 22 czerwca było ponad 120 zdarzeń spowodowanych silnym wiatrem, a w połowie lipca aż 350! Z kolei w związku z ulewani w drugiej połowie września strażacy interweniowali 460 razy.

W wyniku miejscowych zagrożeń życie straciły 72 osoby, a rannych zostało 219 - wyliczają w KP PSP w Oświęcimiu.
Czytaj także:
