https://gazetakrakowska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Strażacy musieli wyręczyć tarnowskie pogotowie

Paweł Chwał
fot. archiwum
W ponad stutysięcznym Tarnowie nie było wolnej karetki, aby pomóc pasażerom autobusu miejskiego, poszkodowanym w wyniku gwałtownego hamowania przez kierowcę. Opatrzyli ich... strażacy.

Do zdarzenia doszło w środę po godz. 16 na ulicy Krasińskiego. Kierowca nagle zahamował w wyniku czego z wózka wypadło półtoraroczne dziecko. Na podłogę upadł także starszy mężczyzna.

Na pomoc wezwano pogotowie. Dyspozytor nie był jednak w stanie wysłać na miejsce karetki, gdyż wszystkie, które stacjonują w Tarnowie były akurat w trasie.

Dyspozytor zwrócił się po wsparcie do strażaków. Ci pojawili się na miejscu po dwóch minutach. Opatrzyli rannych, obdarowując przy okazji poszkodowane dziecko misiem-ratownikiem.

Ambulans przyjechał na miejsce dopiero po kilku minutach i to nie "tarnowski", ale ściągnięty pilnie z... Żabna.

Codziennie rano najświeższe informacje z Krakowa prosto na Twoją skrzynkę e-mail. Zapisz się do newslettera!
"Gazeta Krakowska" na Twitterze i Google+

Komentarze 11

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

m
mgr fiz
Może tak od razu wzywać szamana albo znachora ,będzie śmieszniej i taniej .Po co zawracać głowę lekarzom oni są stworzeni do innych celów.
m
mgr fiz
Może tak od razu wzywać szamana albo znachora ,będzie śmieszniej i taniej .Po co zawracać głowę lekarzom oni są stworzeni do innych celów.
o
obiektywny
Jeśli karetki jeżdżą do zabezpieczania działań straży pożarnej typu palący się śmietnik czy przypalona patelnia i są blokowane na kilkadziesiąt minut to nic się niestanie jeśli raz wyjadą i wykonają proste czynności przedmedyczne które są na każdym kursie pierwszej pomocy.
m
mariusz
Tu mamy przykład PRAWIDŁOWO działającego systemu ratownictwa,zabrakło karetek pogotowia( bo są wzywane do pierdół) pierwszej pomocy udzielili strażacy którzy są włączeni do systemu.
j
jacek
W sączu chcą postawić na swoim i sztucznie wydłużają wyjazdy a Zaliczyn i Gromnik (filie tarnowskie) robią za murzyna i jeżdżą na ich teren.
A
AREK
Z Zakliczyna jedzie karetka na teren sądecki, do Zakliczyna pędzi Wojnicz bo ktoś musi a za chwile do Wojnicz ślą z Tarnowa i tym sposobem w Tarnowie ciągle brakuje karetki . To jest chore panie i panowie! Reformatorzy zapędzili się w ślepy zaułek jak zwykle brawo !!!!!!
m
majdan
A cóż takiego stało się w tym autobusie.Może redakcja sprawdziła by do końca,Zaswędziało kogoś za przeproszeniem w d,,, i natychmiast karetka.A może bytak odrobina pokory wobec choroby i cierpienia i trochę cierpliwośći.Jeżeli strażacy udzielili pomocy to po co jechał ambulans. z Żabna.
w
wow
Strażacy nie zwyciężeni BOHATEROWIE .....
m
marek popiela
Herr Miller, deutsche wojewodische de malopolsken regionen sprechen: "Polonische ambulance du krematorischen. Nain polonische ambulancen fur polonische obywatelen. Polonische arbaiter fur toth and smerten czekajen fur polonische ambulancen. Polonische obywatelen cwei citizenische and undermenschen".
o
obserwator
pozostałe karetki stały na sor i czekały po półtorej godziny na ma morzliwoś przekazania pacjentów
a
abc
bo karetki pojechały do gorączek
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska