- Odśnieżanie dachu jest obowiązkiem właściciela danego budynku i tym samym nie należy ono do zadań zawodowej straży - informuje Jerzy Walczak, rzecznik prasowy komendy powiatowej PSP W Wadowicach.
Tłumaczy on, że to nie jest wrogość wobec społeczeństwa, ale każdy taki wyjazd generuje koszty, a że tegoroczny budżet straży został przez wojewodę znacząco obcięty, dlatego też komenda musi się liczyć z każdą wydaną złotówką. - Dlatego też nie możemy wyjeżdżać do zadań, które do nas nie należą - mówi Walczak.
Nie można też wynająć zawodowych strażaków i najzwyczajniej w świecie zapłacić im za uprzątnięcie śniegu. - My nie prowadzimy działalności gospodarczej, dlatego też nie możemy wykonywać odpłatnie usług - informuje Jerzy Walczak. Właścicielom i zarządcom budynków nie pozostało więc nic innego jak chwycić za łopaty i samemu zrzucać śnieg z dachu.
- To jest jednak trudne, przez zalegający śnieg trudno otworzyć drzwi prowadzące na dach i dlatego trzeba mieć dużą drabinę, by tam wejść - mówi pan Marek z Wadowic. W takich wypadkach warto skorzystać z usług firm, które zajmują się usuwaniem śniegu z dachu. W dodatku należy zrobić to jak najszybciej, ponieważ wojewoda małopolski Stanisław Kracik zarządził kontrole.
W pierwszej kolejności kontrolowane będą budynki o największych powierzchniach dachów, czyli take jak hale targowe i sportowe, magazyny, czy też hipermarkety. Kontrole mają przeprowadzać Powiatowe Inspektoraty Nadzoru Budowlanego. Jeśli administratorzy budynków nie odśnieżą swoich dachów mogą spodziewać się mandatu sięgającego do 500 zł lub w przypadku dużych obiektów może dojść do ich zamknięcia.