FLESZ - Jak spalić świąteczne kalorie?
W miejscowości Rajbrot w gminie Lipnica Murowana kot wymknął się właścicielowi i wdrapał się na wysokie drzewo. Sam nie był w stanie z niego zejść. Na pomoc wezwani zostali strażacy.
Druhowie z Ochotniczej Straży Pożarnej w Rajbrocie nie dysponowali sprzętem umożliwiającym bezpieczne dotarcie do zwierzaka uczepionego gałęzi wysoko nad ziemią. Z wyzwaniem nie mogli poradzić sobie także ich koledzy z Ochotniczej Straży Pożarnej w Lipnicy Murowanej.
Wielka drabina samochodowa z Jednostki Ratowniczo Gaśniczej Państwowej Straży Pożarnej w Bochni, którą zadysponowano do działań w Rajbrocie, nie mogła podjechać wystarczająco blisko drzewa z tkwiącym na nim kotem, bo teren był zbyt miękki dla dużego i ciężkiego pojazdu.
Akcja straży pożarnych z powiatu bocheńskiego, rozpoczęta około godz. 15.20, przeciągnęła się na noc. Efektu niestety nie dała.
Następnego dnia rano, za pośrednictwem Wojewódzkiego Stanowiska Koordynacji Ratownictwa PSP w Krakowie, do wioski Rajbrot zadysponowana została Specjalistyczna Grupa Ratownictwa Wysokościowego z jednostki Ratowniczo Gaśniczej PSP w Limanowej.
Limanowscy strażacy, wykorzystując techniki alpinistyczne i wspinaczkowe, dotarli do kota, który w nocy przewędrował na jeszcze wyżej usytuowane, a więc znacznie cieńsze gałęzie, i był około 18 m nad ziemią. Kot trafił do specjalnego plecaka jednego z limanowskich pożarników i bezpiecznie znalazł się na ziemi. Tam zwierzak został oddany właścicielowi.
- Kraków sprzed niemal stu lat na kolorowych zdjęciach!
- Kolejny słynny sklep wycofuje się z Polski! Jest ich coraz więcej [GALERIA]
- Nowy sklep internetowy Magdy Gessler. Ceny zwalają z nóg. Flaczki za 50 złotych!
- Tropiki zaledwie dwie godziny drogi od Krakowa! [ZDJĘCIA]
- Mieszkania w Krakowie dla milionerów. Tak można mieszkać!
- Andrzej Duda jednym telefonem załatwił otwarcie stoków
