
Maksymilian Stanisz, druh OSP Muszyna - Folwark
Maksymilian Stanisz związany jest z OSP Muszyna - Folwark już od kilkunastu lat. Swoją przygodę z pożarnictwem rozpoczął jako nastolatek.
- To świetny strażak i znakomity kolega - mówi druh Maciej Rams z OSP Muszyna - Folwark. - Choć pracuje za granicą, kiedy tylko przyjeżdża do Polski, od razu stawia się w remizie i bierze aktywny udział w życiu jednostki - opowiada.
Wprawdzie Maksymilian Stanisz to doświadczony strażak, ale wciąż chętnie bierze udział w szkoleniach oraz zawodach. Za swoje osiągnięcia został nagrodzony Złotym Medalem Zasługi dla Młodzieżowych Drużyn Pożarniczych, odznaką Wzorowy Strażak oraz brązową odznaką Zasłużony dla Pożarnictwa.

Jednostka ze OSP ze Skrzydlnej
Jednostka w Skrzydlnej powstała w 1934 roku. Aktualnie liczy 51 druhów, z których 28 jest w pełni przeszkolonych i gotowych do akcji bojowych. - Rocznie podejmujemy około 60-70 interwencji - mówi Jan Smaga, prezes OSP Skrzydlna. - Są to pożary, zdarzenia drogowe, miejscowe zagrożenia, ratownictwo medyczne i technicze czy pomoc w usuwaniu skutków klęsk żywiołowych - wymienia. Choć jednostka ma długą historię i bogatą tradycję, jej obecny skład jest mocno odmłodzony. - Nastąpiła zmiana pokoleniowa i sporo naszych druhów to ludzie młodzi- mówi Jan Smaga. Aktualnie jednostka jest w trakcie remontu i rozbudowy remizy, planowany jest również zakup nowego samochodu ratowniczo-gaśniczego, a w dłuższej perspektywie utworzenie MDP.

OSP w Podrzeczu
Ochotnicza Straż Pożarna funkcjonuje w Podrzeczu od 1948 roku Aktualnie liczy ona około 60 osób, w tym 20 świetnie wyszkolonych druhów, gotowych w każdej chwili do akcji. Jak mówi Krzysztof Luberda, naczelnik OSP Podrzecze, przez pewien czas w jednostce był zastój, ale teraz działa ona z pełnym rozmachem. W zeszłym roku przyjęła pięciu nowych strażaków. Jednostka ma też grupę młodzików, która liczy kilkanaście osób. Druhowie dysponują dwoma samochodami. Ostatnio zamontowali także telefoniczny system powiadamiania, żeby być gotowymi na każde wezwanie. Zwykle mają 20 wezwań w ciągu roku, ale w przeciągu czterech ostatnich miesięcy byli wzywani już 10 razy. Za każdym razem z powodu wypalania traw.

Andrzej Witowski, druh OSP Biegonice
Druh Andrzej Witowski to strażak z dziada pradziada. Służy w OSP Nowy Sącz - Biegonice już od 35 lat. Przeszedł wszystkie szkolenia, włącznie z kursem na dowódcę.
- Dziś mogę dowodzić sekcją, drużyną i plutonem - mówi Andrzej Witowski. Ze względu na swoje kilkudziesięcioletnie doświadczenie jest również znakomitym nauczycielem dla strażackich młodzików, których uczy nie tylko konkretnych umiejętności, ale także odpowiedniej postawy. - Strażak musi lubić pomagać innym i być wrażliwym na ludzką krzywdę - uważa druh Witowski. Oczywiście liczy się też sprawność fizyczna, bo druhowie muszą być gotowi do podejmowania wielu wyzwań. Tak jak ekipa OSP Biegonice, która uczestniczy w najróżniejszych akcjach ratowniczych.