1 z 5
Przewijaj galerię w dół

fot. Krakowskie Towarzystwo Opieki nad Zwierzętami/ Facebook
Tym właśnie (bezdomnym, jak powiedziano inspektorom z TOZ) kotkiem z naroślą rakową nie miał się w Stryszowie kto zająć, chociaż w teorii gmina miała mieć podpisaną umową z weterynarzem.
2 z 5

3 z 5

4 z 5
