Weźmy świętą Marynę, która przebrała się za mężczyznę, żeby wstąpić do zakonu. Jakoś mnie nie przekonuje. Albo święta Róża Fan Hui, męczennica chińska, która wybrała śmierć, bo nie chciała się wyrzec wiary. Godne podziwu, ale niezrozumiałe dla współczesnego Europejczyka, który za wiarę umierać nie musi.
Stąd nie dziwię się, że nastała „moda” (jak wyjaśnia to ks. Piotr Gąsior na str. 10-11) na XX-wieczną świętą Joannę Berettę Mollę, która była oddaną matką, ale też lekarką z ciętym językiem. Lubiła się stroić, malować i jeździć na nartach. Taka święta może inspirować współczesne kobiety, bo mogłaby być ich przyjaciółką, sąsiadką, lekarką. Bo, niepozbawiona słabości, jest tak do nich podobna.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?