Przypomnijmy. Z powodu opieszałości urzędników zamontowane na zaporze wodnej kilka lat temu urządzenia, które jeszcze nigdy nie pracowały pełną parą, w grudniu 2017 r. straciły gwarancję.
Czytaj też: Przez zwykłą biurokrację została zablokowana praca elektrowni, która teraz straciła gwarancję
Dopiero po naszej publikacji sprzed miesiąca na temat ciągle nieczynnej elektrowni wodnej przy zaporze w Świnnej Porębie, Sejm przyjął nowelizację ustawy o Odnawialnych Źródłach Energii. Bez tej nowelizacji sprzedaż prądu nie była możliwa.
Teraz resort Gospodarki Wodnej i Żeglugi Śródlądowej zapewnia, że wszystko pójdzie z górki.
- Elektrownia powinna zostać uruchomiona w ciągu kilku miesięcy, najpóźniej do końca roku - powiedział w Sejmie wiceminister Grzegorz Witkowski.
Elektrownia mogłaby wyprodukować tyle energii elektrycznej rocznie, ile powstałoby ze spalenia 9 tysięcy ton węgla w elektrowni konwencjonalnej. Oświetliłaby więc np. cały powiat wadowicki.
ZOBACZ KONIECZNIE:
Co Ty wiesz o Krakowie? (odc. 44)