https://gazetakrakowska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Sytuacja szpitala w Proszowicach ciągle trudna. Będzie kolejny program naprawczy

Aleksander Gąciarz
Aleksander Gąciarz
Na dwa dni przed końcem obecnej kadencji radni powiatowi będą podejmować decyzje dotyczące przyszłości szpitala. Trudna jest zwłaszcza sytuacja Oddziału Ginekologiczno-Położniczego.

Pogłoski mówią nawet o jego likwidacji, choć dyrekcja temu zaprzecza. - Wiem, że ludzie lubią używać sformułowań takich jak likwidacja oddziału, ale to nie jest w tej chwili brane pod uwagę. Prawdą jest natomiast, że oddział jest w fazie restrukturyzacji, jednak jeszcze nie wiadomo, w jakim kierunku ona pójdzie - powiedział nam wczoraj lekarz naczelny szpitala prof. Krzysztof Tomaszewski.

Przypomnijmy, że kilka miesięcy temu kierownictwo szpitala, niezadowolone z liczby porodów i wyników finansowych oddziału, zdecydowało się na radykalny krok w postaci wymiany niemal całego personelu medycznego. Zmiany wprowadzone na oddziale i działania promocyjne (m. in. dni otwarte) miały doprowadzić do wzrostu liczby porodów. To się po części udało. W placówce przychodzi na świat więcej dzieci niż na początku roku, ale ciągle nie są to liczby na tyle duże, by zapewnić bilansowanie się dochodów i wydatków. W efekcie Ginekologia nadal przynosi straty.

Z naszych informacji wynika, że członkowie Rady Społecznej SP ZOZ przed swoim najbliższym posiedzeniem (zaplanowanym na 13 listopada) otrzymali dokumenty, zawierające kilka wariantów funkcjonowania oddziału po restrukturyzacji. Prof. Tomaszewski nie wyklucza zresztą, że proponowane zmiany w różnym stopniu mogą dotknąć również inne szpitalne oddziały. - To się okaże po dokonaniu analizy finansowej - zaznacza.

Jak się dowiedzieliśmy, na koniec roku strata finansowa szpitala może znacznie przekroczyć 6 mln złotych. Zarząd powiatu uznał najwyraźniej, że sytuacja jest poważna, skoro zapadła decyzja o zwołaniu nadzwyczajnej sesji na dwa dni przed końcem mijającej kadencji tj. 14 listopada. - Będziemy przyjmować uchwały, dotyczące spraw organizacyjnych w szpitalu- powiedział nam członek zarządu powiatu Piotr Janczyk.

Radny Rafał Chmiela dziwi się z kolei, że tak ważne decyzje są podejmowane w pośpiechu i w ostatniej chwili. - Od trzech lat zwracałem uwagę, że szpital wymaga pilnych działań naprawczych, tylko nikt mnie wtedy nie słuchał. Teraz może się okazać, że mamy piękny trakt porodowy, piękny oddział intensywnej terapii, izbę przyjęć i to wszystko na nic - mówi.

Starosta Grzegorz Pióro mówi z kolei, że zaplanowane na 14 listopada uchwały mogłaby podjąć Rada Powiatu następnej kadencji, ale lepiej pewne decyzje podjąć jak najszybciej. - Restrukturyzacja szpitala to jest proces długotrwały i nie powinniśmy tracić czasu - powiedział. Dodał też, że strata wygenerowana przez szpital może się zmniejszyć, jeżeli placówka otrzyma z NFZ zwrot pieniędzy z tzw. nadwykonań za procedury ratujące życie. - Jeżeli nie otrzymamy tych pieniędzy, a jest to około miliona złotych, będziemy dochodzić swoich roszczeń przed sądem - zapowiada.

Warto przy tym pamiętać, że kilka tygodni temu Rada Powiatu zdecydowała się przeznaczyć 900 tys. złotych za wykup świadczeń medyczne w szpitalu. Bez tego kroku placówce w końcu roku groziło ograniczenie działalności.

Komentarze 43

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

O
Obserwator
A opisuje to lekarz który zapewne tutaj pracuje A nie jest NOWY bo skąd zna grafiki swoich kolegów.Niech spojrzy na swoje podwórko bo daleko nie trzeba szukać A inni też widzą inne rzeczy.
N
Nowe
Ale jeszcze nie zapomnij że do 15 .11 rządzi , a potem zobaczymy.....
G
Gość
O moim to be or not to be też on zdecydował. W szkole.
O
Obserwator
Cały czas od kilku lat starostwob naprawia sytuacje szpitala i jakiś efektów nie widać wręcz przeciwnie... najlepiej sprzedać, dać obcemu i po problemie z glowy...Władze nie liczą się z nikim najlepsze to że nie mają pojęcia o pracy w szpitalu, a wszyscy zabierają glos, o co w tym wszystkim chodzi, a o to żeby wszystkim namieszać w głowie jaki to nie dobry szpital i personel, a starostwo się cieszy .. grunt że im pieniądze do kieszeni idą, a reszta ich nie obchodzi, mogą nawet do Warszawy jeździc pacjentki rodzić cóż Warszawa czy Kraków rzut beretem , o kimś to chyba świadczy i o czymś banda nieudaczników
M
Melania
Od lipca się słyszy o zamknięciu i zwolnieniach po wyborach może to celowe działanie?
M
Mieszkaniec powiatu
A kiedy starosta miał głos, wszystko za niego decydował zarząd, a ludzie ciemnogród dalej za nimi idą zwłaszcza za wiekowymi , w takim zarządzie powinni ludzie zasiadać którzy coś kolwiek wiedzą i mają wykształcenie oraz kulturę osobistą a tam większość nawet samokrytyki nie posiada i zgadzam się z tym że przez 4 lata nic i dzień przed końcem na rządzenie i decyzję im się zebrało Mścić się chcą tylko na kim- szpitalu? Wstyd wstyd
A
A
Jakie zmiany zaszły na ginekologii jakie działania promocyjne żeby ginekologii pomóc .Chyba w odwrotną stronę żeby od początku zamknąc oddział.
K
Ktoś
Cały czas starostwo zamykało ginekologię i położnictwo, nie dziwię się że kobiety zaczęły rodzić po innych szpitalach bo były tak skołowane czy jest odział czy go niema , a teraz by chcieli żeby szturmem napierały trzeba dać czasu a nie znów straszyć zamknięciem
J
Ja
Szkoda tylko, że Ci których wybieracie od lat nie mają żadnych pomysłów.
K
Kobieta
Poprzednie władze administracyjne zamknęły poradnie K w miejscowościach takich jak Nowe Brzesko ,Wawrzenczyce,Slomniki to skąd mają być kierowane przyszła matki do porodu??
z.ktorych kierowano kobiety do szpitala w Proszowicach!!
M
Mieszkanka Nowego Brzeska
My wciąż czekamy na Poradnię K w Nowym Brzesku!!Obiecanki Cacanki..!!!
k
ke
Kto na to pozwala by na dzień przed końcem kadencji podejmować tak ważne decyzje!! tym bardziej że wyborcy już tym rządzącym podziękowali i bardzo dobrze. Dlaczego we wszystkich ważnych sprawach powiatu nie zabiera głosu starosta, tylko jakiś członek- zarządu?? Co to za persona ten członek, że decyduje o być albo nie być szpitala,
P
Proszowianka
Ale pojechałeś..ilość porodów trochę nie tak..bo 50-60 na miesiąc..czyli podwoiła się liczba narodzin w tym szpitalu(Narazie!!!!)
Nowa ekipa która przyszła od maja pracuje zdecydowanie lepiej!Nie wyróżnia pacjentek,są uprzejmi z EMPATIĄ do pacjentek..widać że zależy im na rozwoju tego oddziału..
P
Proszowianka
Ale pojechałeś..ilość porodów trochę nie tak..bo 50-60 na miesiąc..czyli podwoiła się liczba narodzin w tym szpitalu(Narazie!!!!)
Nowa ekipa która przyszła od maja pracuje zdecydowanie lepiej!Nie wyróżnia pacjentek,są uprzejmi z EMPATIĄ do pacjentek..widać że zależy im na rozwoju tego oddziału..
k
k
czy ty tam kiedykolwiek rodzilas? nie wiesz co gadasz....
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska