Agata Zięba, sołtyska Zasadnego w gminie Kamienica, była zaskoczona reakcją mieszkańców na wieść, że może nie dojść do podziału gminy Kamienica.
- Przedwczoraj na szyję rzuciła mi się jedna kobieta, dziękując, że ocaliliśmy gminę przed rozłamem - mówi Zięba. - Wytłumaczyłam jej, że decyzje jeszcze nie zapadły, a po drugie to nie jest moja zasługa.
Kilka dni temu na stronie internetowej Ministerstwa Spraw Wewnętrznych i Administracji pojawił się projekt rozporządzenia Rady Ministrów uchylający lipcową decyzję poprzedniego rządu o utworzeniu gminy Szczawa.
Cofną decyzję Platformy
Jak dowiedzieliśmy się w ministerstwie, projekt musi przejść teraz wszystkie etapy procesu legislacyjnego. Obejmuje on m.in. uzgodnienia międzyresortowe. Potem pochyli się nad nim Rada Ministrów. Najprawdopodobniej odbędzie się to już 15 grudnia. Jeśli nie pojawią się jakieś przeszkody, to Szczawa od 1 stycznia 2016 r. nie stanie się samodzielną gminą.
- Bardzo się z tego cieszę, trudno, żeby było inaczej - przyznaje Władysław Sadowski, wójt Kamienicy.
Od początku był przeciwnikiem podziału gminy. Podkreśla, że w nowym projekcie rozporządzenia podniesione są te same argumenty, które zgłaszał rządowi Ewy Kopacz. - Pierwszy z nich to zdecydowany sprzeciw mieszkańców Kamienicy, drugim jest fakt, że Szczawa byłaby najmniejszą gminą w regionie pod względem liczby mieszkańców i że finansowo straciłaby na tym zarówno Kamienica, jak i nowa gmina - wylicza wójt Sadowski. - Rządu PO-PSL moje argumenty nie przekonały, ale dla PiS-u są powodem do uchylenia decyzji o podziale naszej gminy.
Janusz Opyd, pełnomocnik ds. utworzenia gminy Szczawa, nadal pracuje tak, jakby nowa jednostka samorządu terytorialnego miała zacząć działać od 1 stycznia przyszłego roku. Trwa remont piętra przychodni w Szczawie na siedzibę urzędu nowej gminy.
Wydano też większość z 640 tys. zł przeznaczonych na przygotowania. Tych pieniędzy nie da się już odzyskać.
- Nikt mnie nie odwołał, nadal obowiązuje rozporządzenie z lipca, muszę więc wszystko przygotowywać - zaznacza Janusz Opyd.
Mieszkańcy podzieleni
Zwolennicy podziału gminy Kamienica nie są zadowoleni z nowego projektu rozporządzenia. Wielu, tak jak Janina i Władysław Magdziaczykowie (na zdjęciu), w referendum głosowało za podziałem gminy, licząc, że samodzielna Szczawa będzie się lepiej rozwijać.
- To próba upolitycznienia tego ważnego społecznie tematu. Dla mnie cofnięcie decyzji poprzedniego rządu jest nieracjonalne - zauważa Mieczysław Mikołajczyk, jeden z inicjatorów podziału gminy. - To nie rozwiąże naszych problemów. Władze Kamienicy będą inwestować wszędzie, tylko nie w Szczawie.
Osoby mieszkające w sąsiednich sołectwach, a zwłaszcza w Zasadnem, które według obowiązującego jeszcze rozporządzenia zostało podzielone między gminę Kamienica i Szczawa, są zadowoleni z zapowiedzi rządu.
- Cieszą się, że być może uda się uniknąć podziału gminy. To przez ostatnie dni najgorętszy temat we wsi i całej gminie - mówi sołtys Agata Zięba. - Ale podział między ludźmi jest widoczny. Dlatego uważam, że jeśli nie dojdzie do podziału gminy, to trzeba będzie raz na zawsze zakopać „wojenny topór” i skupić się na rozwoju Szczawy jako uzdrowiska.
Nieważne referendum
Mieszkańcy gminy Kamienica 22 września 2013 roku głosowali w sprawie odłączenia sołectwa Szczawa i utworzenia odrębnej gminy. Frekwencja wyniosła zaledwie 13,5 proc. Aby referendum było ważne, potrzebne było 30 proc. Największym zainteresowaniem głosowanie cieszyło się w samej Szczawie. Do urn poszło tam 661 osób z 1570 uprawnionych do głosowania. W całej gminie przeciwko podziałowi opowiedziało się 90 proc. głosujących.
Decyzja rządu PO-PSL
Stowarzyszenie na rzecz Utworzenia Gminy w Szczawie walczyło o podział gminy Kamienica mimo niepomyślnego wyniku referendum. Jego wniosek trafił do Ministerstwa Administracji i Cyfryzacji. W lipcu 2015 r. okazało się, że powstanie liczącej niespełna 2 tys. mieszkańców gminy Szczawa zostało wpisane do projektu rozporządzenia Rady Ministrów, które zostało przyjęte 28 lipca. Zgodnie z nim, od 1 stycznia 2016 r. ma funkcjonować gmina Szczawa. Przeciwnicy podziału przypisali ówczesnemu wiceministrowi administracji Markowi Wójcikowi lobbing na rzecz Szczawy. Wójt Kamienicy złożył nawet do Centralnego Biura Antykorupcyjnego wniosek o zbadanie, czy nie doszło do przestępstwa i działania na szkodę samorządu. CBA nie podjęło jednak śledztwa.
